Najpierw liczby - 38 goli z czego 32 zdobyte na własnym boisku, tylko jedna porażka i trzecie miejsce w tabeli - to dorobek Cracovii w tym sezonie.
Drużyna ustawiona na wskroś ofensywnie - dużo strzela, mało traci - ale tak dzieje się tylko na własnym boisku.
- Zawsze chcemy narzucić swój styl gry, dlatego cieszy mnie też faza meczu, w której nie zdobyliśmy bramki, a walczyliśmy o postawienie swoich warunków - mówi trener Robert Jończyk.
To ważne, ale to spojrzenie trenerskie. Dla kibiców liczą się bramki, a nie stwarzane sytuacje, a tych w pojedynku z Niedźwiedziem było mnóstwo. Do 44 min było bezbramkowo. Czy można coś zarzucić zespołowi, który zdobywa siedem bramek? Zdania były podzielone, bo skuteczność rzeczywiście nie była najlepsza - około 30 procent, ale przecież najważniejszy jest wynik. Wprawdzie trener Jończyk mówił o braku przełożenia takiej skuteczności na kolejne mecze, ale chyba coś jest na rzeczy, skoro krakowianie zdołali wygrać tylko jeden mecz wyjazdowy. Ważne jednak dla ich psychiki są pogromy rywali i fakt, że mogą się czuć wirtualnym liderem, bo mimo strat punktowych, w przypadku wygranych, będą na pierwszej pozycji.
echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?