Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Serb Ranko Despotović raczej nie zagra w Wiśle

Bartosz Karcz
Wiślacy wspięli się wczoraj na sam szczyt Kasprowego Wierchu
Wiślacy wspięli się wczoraj na sam szczyt Kasprowego Wierchu Tomasz Mateusiak
Informowaliśmy już o zainteresowaniu Wisły Kraków serbskim napastnikiem Ranko Despotoviciem. W ojczyźnie piłkarza media twierdziły nawet, że "Biała Gwiazda" już wygrała rywalizację o snajpera hiszpańskiej Girony z belgradzkimi Partizanem i Crveną Zvezdą.

Czytaj także: Piłkarze Wisły Kraków na Kasprowym Wierchu (ZDJĘCIA)

Padała nawet kwota 800 tysięcy euro, którą Wisła miałaby wyłożyć za piłkarza, który w ostatnim sezonie strzelił na zapleczu Primera Division kilkanaście bramek. Teraz jednak, według serbskich dziennikarzy, nastąpił nagły zwrot akcji, a Ranko Despotović jest blisko Gwiazdy, ale nie tej Białej i krakowskiej, a Czerwonej i belgradzkiej.

Serbski dziennik "Vesti" napisał, że choć wydawało się, że Despotović jest już jedną nogą w Wiśle, to Crvena Zvezda postanowiła jeszcze zawalczyć o tego piłkarza. W Belgradzie miało dojść wczoraj do rozmów tego klubu z menedżerem Despotovicia na temat ewentualnego transferu. Według "Vesti" strony są bliskie porozumienia, co oznacza, że serbski snajper nie trafi do Krakowa.

Oznaczałoby to również, że Wisła będzie musiała wybrać inną opcję wzmocnienia ataku przed eliminacjami do Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że wśród kandydatów do pierwszej linii mistrzów Polski obok Despotovicia pojawiało się w ostatnim czasie również nazwisko Davida Bitona z Charleroi. Atutem Izraelczyka jest wiek, bo jest młodszy od Despotovicia. Ma 23 lata, a choć nie miał zbyt udanego sezonu za sobą (zespół Charleroi spadł z belgijskiej ekstraklasy) to jest uznawany za nadzieję izraelskiej piłki.

Prócz Wisły Bitonem interesują się również czołowe belgijskie kluby, Club Brugge i Standard Liege. Wkrótce powinniśmy przekonać się, który wariant wybierze Izraelczyk, a w tej chwili pewne wydaje się jedynie jego odejście z Charleroi. Trudno bowiem przypuszczać, żeby zamiast gry o najwyższe cele czy to w Belgii czy Polsce, wybrał występy na zapleczu belgijskiej ekstraklasy.

Wisła koniecznie chce mieć jeszcze jednego napastnika, bowiem już miniony sezon pokazał, że opieranie siły ataku na jednym Cwetanie Genkowie może być mocno ryzykowne. Krakowianie co prawda już sprowadzili Ivicę Ilieva, ale to bardziej skrzydłowy niż wysunięty napastnik.

Na rozwiązanie zagadek transferowych przyjdzie jeszcze trochę poczekać, a tymczasem zespół mistrzów Polski cały czas przygotowuje się do sezonu w Zakopanem. We wtorek podopieczni Roberta Maaskanta wspięli się w tych przygotowaniach na bardzo wysoki poziom. Nie o grę jednak chodzi, a o zajęcia, które zorganizował swoim zawodnikom Holender. Tak jak podczas poprzedniego pobytu w Tatrach, wiślacy wybrali się na Kasprowy Wierch. Tym razem jednak nie była to jedynie wycieczka.
Owszem piłkarze i trenerzy na górę wjechali kolejką, ale już na dół schodzili pieszo w kierunku Doliny Gąsienicowej. Miał to być dla nich dodatkowy trening.

Zgrupowanie wiślaków pod Giewontem powoli dobiega końca. Piłkarze w Zakopanem będą przebywać jeszcze w środę, a w czwartek wrócą już do Krakowa. Przypomnijmy, że w sobotę rozegrają pierwszy sparing podczas letnich przygotowań, a ich przeciwnikiem będzie MKS Sławków.

Kraków: ścieżki i trasy rowerowe [ZOBACZ]

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto