Senator Kogut, który jest doświadczonym kolejarzem i dzisiaj po raz pierwszy od kilku lat musiał przylecieć na posiedzenie samolotem - uważa, że to wielki wstyd. Jak tłumaczył, pociąg z Krynicy, który miał po południu wyjechać do stolicy, wyruszył dopiero po północy. Dlatego senator zdecydował się na podróż do Krakowa i lot samolotem.
Zdaniem byłego przewodniczącego kolejarskiej "Solidarności", to co się dzieje na kolei to tragedia narodowa. Doszło do niej z powodu braku koordynacji oraz zbyt dużej liczby rozmaitych spółek. Jak wspomina, kiedyś pociągi jeździły przy 30-o stopniowych mrozach, nie było wtedy elektronicznych rozjazdów, a wszystkie prace wykonywane były przez personel a nie jak dziś komputery.
Senator Kogut uważa, że premier powinien wyciągnąć konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za perypetie pasażerów. Zdaniem senatora, kara w wysokości miesięcznej pensji jaką niedawno poniósł za kłopoty pacjentów szef NFZ w przypadku kolei byłaby stanowczo za mała. Jak mówi, w przeszłości za to, co dziś dzieje się na torach, groziłoby zwolnienie dyscyplinarne.
Stanisław Kogut zaczął pracę na kolei ponad 35 lat temu. Był naczelnikiem Sekcji Naprawy Wagonów w Stróżach, należącej do Zakładu Taboru w Nowym Sączu. Był też w latach 2000-2005 członkiem Rady Nadzorczej PKP w Warszawie. Jest przewodniczącym senackiego zespołu transportu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?