Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

.scal_art: "Nietwarzowe portrety" [wywiad]

Redakcja
Pod tym tytułem kryje się 11 kobiet, widzianych okiem Doroty Szelezińskiej. Artystka w sobotni wieczór miała swój wernisaż w Cafe Philo. Było wytwornie i wybornie.

Punktualnie o godz. 18.18 Bartosz Walat, Dyrektor Artystyczny stowarzyszenia .scal_art powitał gości. Już na wstępie stwierdził, że czuje się nieswojo, ponieważ pierwszy raz jest w sytuacji, kiedy słuchający go nie mają zielonego pojęcia kim on jest, a doskonale znają artystkę. Rzeczywiście, twarzy znajomych z poprzednich wydarzeń organizowanych przez stowarzyszenie było znacznie mniej, niż znajomych Doroty, którzy przyjechali specjalnie dla niej z odległych zakątków Polski.

Wystawę otworzył pokaz trzech etiud filmowych, autorstwa Doroty Szelezińskiej i Mateusza Lewczuka - Krew i Makijaż (za pierwszy film zostali wyróżnieni na Orange Factor Film Festiwal 2009). Po części oficjalnej, przyszła pora na cześć nieoficjalną. Z przygotowanego na tę okazję szwedzkiego stołu, szybko znikały koreczki, ciastka i wino, a wszystko na tle najważniejszej części wystawy, czyli zdjęć. Dorota, przy wyborze ich na wystawę, kierowała się sentymentem.


fot: Dorota Szelezińska

Dodatkową atrakcją wernisażu był specjalny koncert, zagrany w klubie Piec Art przez Projekt Na Gitarę i Perkusjonalia. Grupa trzech muzyków zagrała flamenco, zabrakło jednak spontanicznych tańców. Co prawda, raz po raz jakieś osoby wyrywały się na mini parkiet, ale zniechęcone osamotnieniem, rezygnowały i dołączały do pozostałych siedzących.

Tu nieoficjalna cześć oficjalnie się skończyła, a Dorota zabrała swoich gości na tańce do białego rana w piwnicach Kazimierza.

Z Dorotą Szelezińską rozmawiała Joanna Bąk:

JB: Nietwarzowe portrety nie są zapewne portretami nieudanymi. Co oznacza ten przewrotny tytuł, który nadałaś cyklowi prezentowanych zdjęć?

DS: Nietwarzowe portrety to faktycznie tytuł dość przewrotny. Każdy, kto obejrzał zdjęcia (lub choćby jedno z nich) może się zorientować, że chodzi o portrety, na których twarz modelki jest niewidoczna, ukryta gdzieś za fragmentem garderoby lub np. za rzęsami :) Widzimy więc na nich modelkę wraz z "atrybutami kobiecości" - tj kwiaty, woalki, włosy długie i krótkie, chusty, turbany itd. , ale jest także zdjęcie na którym młoda kobieta owinięta jest w czarny foliowy wór, albo z doczepionymi czarnymi pazurami patrzy w stronę morza. oprócz faktu ścisłego trzymania się myśli hasła przewodniego - portrety niepokazujące lub nie do końca pokazujące twarz - temat potraktowany jest dość swobodnie (dla tych, który wybierają się do Cafe Philo zaznaczam, że pokazane tam 2 zdjęcia w kolorze nie należą już do serii)

JB:Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić nam swój zamysł twórczy? O czym jest historia opowiedziana za pomocą Nietwarzowych portretów?

DS: One nie pokazują żadnej historii. Oczywiście, tak jak dzieje się z każdym dziełem oddanym pod osąd widza, może się okazać, że zaczyna żyć własnym życiem niezależnym od woli autora, że w zetknięciu z krytyką zaczyna płynąc z niego więcej historii niż zostało świadomie przez twórcę "wkomponowanych". Ta seria zdjęć była dla mnie zabawą, zabawą w pokazywanie bez pokazywania. Z resztą nie tylko dla mnie - wszystkie modelki pokazane na "nietwarzowych..." są bardzo mi bliskimi osobami, dlatego też najczęściej obie się bawiłyśmy w fotografowanie, modelka i ja. W tym wypadku to, kogo fotografowałam, miało kluczowe znaczenie.

JB: Niewątpliwie jest to opowieść bardzo kobieca. Czy świat Twojej fotografii jest światem feministycznym?

DS: Powiem krótko - nie wyobrażam sobie "nietwarzowych portretów" w wydaniu męskim. A przynajmniej ja bym się tego nie podjęła :)

JB: Gdzie znalazłaś inspirację?

DS: W wypadku "nietwarzowych..." - w tym co moim zdaniem otaczało (na daną chwilę oczywiście) o osobę fotografowaną.

JB: Nie jesteś tylko fotografem. Tworzysz również etiudy filmowe inspirowane poezją…

DS: Film jest medium, które w prostszy sposób pozwala autorowi "wyfraczyć się". Jestem autorką 2 etiud filmowych: Makijażu oraz Krwi. Za tę drugą, wraz z kolegą montażystą/ twórcą muzyki itd Mateuszem Lewczukiem - zdobyliśmy wyróżnienie na Orange Factor Film Festiwal 2009. Oba klipy są ilustracjami do wierszy - takie pokazanie słowa za pomocą obrazu i muzyki, która jest w obu filmach dość istotna.






od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: .scal_art: "Nietwarzowe portrety" [wywiad] - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto