- Od pierwszych dni stycznia trwała na rynku tendencja spadkowa, która ściągnęła ropę z poziomu ponad 80 USD do nieco ponad 70 USD na początku obecnego tygodnia. Zwyżki z poniedziałku i wtorku były mocne i na chwilę zakwestionowały ten trend, jednak w czwartek rynek gwałtownie runął znów w dół, więc wracamy do punktu wyścia - mówi Szymon Araszkiewicz, analityk
e-petrol.pl.
Dużą przecenę ropy i paliw na rynku międzynarodowym w ostatnich dniach niweluje wahająca się złotówka, która w tym konkretnym przypadku sprawia, że polscy producenci w zasadzie nie mają pola do obniżek. - Jeśli tendencja na rynku walutowym diametralnie się nie zmieni, wówczas od soboty płocki producent paliw może zdecydować się na niewielką korektę w cenniku. Szacujemy potencjał obniżek cen hurtowych na zaledwie 2-4 zł w zależności od rodzaju paliwa, rafineria z Gdańska może wprowadzić niższe ceny jedynie w przypadku oleju napędowego i opałowego - dodaje Araszkiewicz.
W poniedziałek średnie detaliczne ceny benzyny bezołowiowej osiągnęły poziom 4,33 zł za litr, czyli o 2 gr niższy, niż w ostatnim tygodniu stycznia. Za diesel kierowcy średnio płacili 3,99 zł, o 3 gr mniej. W nadchodzącym tygodniu powinniśmy przygotować się na stabilizację cen w okolicach obecnych poziomów (ok. 4,32-4,44 zł za litr benzyny, 3,89-4,01 zł za diesel i 2,18-2,35 zł za litr LPG).
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?