- Po długim dwunastokilometrowym podjeździe przez poligon wojskowy, wyjechaliśmy na wierzchowinę Morawskiego Krasu. Pozostała część trasy była już dłuuugim zjazdem do Brna. Przejechaliśmy przez serce Morawskiego Krasu oglądając liczne wychodnie skalne i głębokie jaskinie. Kolejny raz okazało się też, że Czesi to rowerowy naród. Co chwilę mijaliśmy całe rodziny na rowerach.
Rajd wieczorem dotarł do Brna.
- Tam dołączyliśmy do grupy Europejskiej Federacji Cyklistów, której przewodniczący podpisał się pod deklaracją poparcia szlaku. Wraz z nimi obejrzeliśmy pokaz jazdy na monocyklach i film o starych bicyklach. Mieliśmy także możliwość przejechania się słowackim triximobilem, pojazdem podobnym do rikszy - mówi Florys. - Za nami 500 kilometrów!
Czytaj relacje dzień po dniu - serwis specjalny:
Rajd Rowerowy Kraków - Morawy - Wiedeń "Odsiecz Wiednia na rowerze"
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?