Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poturbowany przez nawałnicę kasztanowiec spod Wawelu zaczyna nową wiosnę

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy martwili się o dalszy los rozłożystego kasztanowca u stóp Wawelu - ofiary nawałnicy z lipca zeszłego roku. Drzewo właśnie wypuściło pędy, dając sygnał, że zaczyna swój kolejny sezon.

FLESZ - Takiej podwyżki w tym wieku jeszcze nie było

od 16 lat

- Kasztanowiec rzeczywiście wypuszcza pędy i z pewnością się ulistni w pewnym zakresie i zakwitnie. Konary, które leżą na ziemi, wypuszczają pędy korzeniowe, stąd właśnie jego rozwój na wiosnę. Drzewo jeszcze w tych miejscach jest żywotne i taka sytuacja będzie miała miejsce - mówi nam Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Przypomnijmy: wyjątkowy, rozłożysty kasztanowiec, będący pomnikiem przyrody, rośnie u zbiegu ulic św. Idziego, Grodzkiej i Drogi Do Zamku, w sąsiedztwie Światowida. Kilkudziesięcioletni, jest pomnikiem przyrody. Przez lata dawali mu się we znaki turyści, którzy wchodzili na niego i robili sobie zdjęcia na tle Wawelu. W lipcu ubiegłego roku zniszczyła go natomiast nawałnica, która przeszła nad Krakowem. Podczas późniejszych oględzin stwierdzono, że nie wyłamały się i pozostają żywe trzy z jego konarów. Zdecydowano więc, że słynny kasztanowiec pozostanie na razie na swoim miejscu, a gdy naturalnie obumrze - zostanie zastąpiony nowym drzewem.

Pod koniec sierpnia ub.r. drzewo wypuściło liście, co bardzo ucieszyło kibicujących mu krakowian. ZZM zaznaczał wtedy jednak, że młode listki, które się pojawiły, to raczej reakcja obronna drzewa niż nadzieja na nowe życie. Nie było jasne, czy zazieleni się także na wiosnę. Teraz kasztanowiec pokazuje jednak, że udało mu się przetrwać zimę.

- Drzewo w dalszym ciągu jest pomnikiem przyrody i w obecnej formie pozostanie pod Wawelem. Kasztanowiec nie będzie usuwany i dopóki będzie wykazywać żywotność, zostanie zachowany, ponieważ jest niezaprzeczalnym symbolem tego miejsca - potwierdza Aleksandra Mikolaszek, dodając, że ewentualne dalsze kroki (jak posadzenie jego następcy) podejmowane będą w momencie całkowitego zamarcia drzewa. - W tym momencie nie ma miejsca, aby nasadzić tam drugie drzewo. To może wydarzyć się później, po usunięciu obecnego kasztanowca. Jest to jednak działanie na przyszłość.

Przedstawicielka ZZM potwierdza, że aktualny pozostaje plan posadzenia tam kiedyś kasztanowca z nasiona obecnego drzewa - kasztana zebranego przez jednego z mieszkańców (który sam wystąpił z taką propozycją). - Mieszkaniec, który się do nas zgłosił, w dalszym ciągu go ma i czeka na sygnał, kiedy będzie mógł nam go przekazać - powiedziała nam Aleksandra Mikolaszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Poturbowany przez nawałnicę kasztanowiec spod Wawelu zaczyna nową wiosnę - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto