Porzucony samochód na ul. Prądnickiej służy za noclegownię [zgłoszenie czytelnika MM]

Hiszpanie zdemolowali samochód przy Rynku Głównym

- Pomimo, że sytuacje była zgłaszana wielokrotnie do Rady Dzielnicy, Straży Miejskiej oraz Policji, samochód, który znajduje się przy ul. Prądnickiej w rejonie Szpitala Narutowicza, nie został usunięty - pisze Paweł.

- Widać, że samochód nie jest używany, a mimo to nie może zostać odholowany od czerwca. Pojazd, który od dawna powinien być na złomowisku dewastuje otoczenie oraz zajmuje niezwykle potrzebne w tym miejscu miejsca parkingowe. Dodatkowo samochód w okresie letnim tworzył schronienie dla bezdomnych, którzy urządzali sobie w nim libacje alkoholowe oraz noclegownię, gdyż pojazd jest otwarty i ogólnodostępny - relacjonuje Paweł.

Samochód niepotrzebnie zajmuje miejsce parkingowe

Kodeks Drogowy

Kodeks Drogowy mówi, że "pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez Straż Gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza." ("Art. 50a. 1.)

- Tą sytuacją powinna zająć się Straż Miejska, ponieważ jest to sprawa czysto porządkowa. Policja zajęłaby się nią, gdyby auto było kradzione lub stwarzało zagrożenie dla innych osób - mówi Katarzyna Cisło, z biura prasowego małopolskiej policji. - Samochód sprawdziliśmy i nie jest kradziony. 31 października oddaliśmy sprawę Straży Miejskiej, aby zajęła się problemem - dodaje Cisło.

Co na to Straż Miejska?

Od kilku dni próbujemy uzyskać komentarz od rzecznika Staży Miejskiej w tej sprawie. Niestety bezskutecznie.

Zobacz też: Policja: Grafficiarze zniszczyli elewację bloku przy Siemieńskiego, odpowiedzą przed sądem