Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka Wisły Kraków z Duńczykami

Bartosz Karcz
Wisła Kraków w meczu z duńskim FC Midtjylland przegrywała do przerwy 0:2. "Biała Gwiazda" potrafiła odrobić straty, ale ostatecznie mecz przegrała, bo straciła gola w samej końcówce.

Trener Kazimierz Moskal w drugim meczu Wisły w Atlantic Cup wystawił całkowicie przemeblowaną jedenastkę w porównaniu do tej z potyczki z Helsingborgiem. Niestety, zmieniły się nie tylko nazwiska w wyjściowym składzie, ale przede wszystkim gra "Białej Gwiazdy". W pierwszej połowie była ona po prostu słaba.

Wiślacy zupełnie nie potrafili poradzić sobie z wysokim pressingiem duńskich piłkarzy. Wystarczyło, że rywale nieco mocniej nacisnęli krakowian, a ci zupełnie się gubili. Na efekty takiej gry nie trzeba było długo czekać. Już w 12 min Wisła w prosty sposób straciła piłkę, a następnie nie potrafiła przerwać kontry Midtjylland. Skończyło się zatem podaniem Igbouna do Nworuha, który nie miał problemów ze skierowaniem piłki do siatki.

Niestety, wiślacy nie wyciągnęli po tej sytuacji żadnych wniosków. Mnożyły się błędy przy wyprowadzaniu piłki, co najczęściej kończyło się stratą. W ataku Wisła nie miała również zbyt wielu argumentów. Krakowianie w pierwszej części mieli na dobrą sprawę jedną klarowną okazję, gdy w sytuacji sam na sam bramkarz duńskiego zespołu nie zdołał pokonać Michał Szewczyk.
Tymczasem rywale wykorzystali kolejny błąd w obronie mistrzów Polski, gola strzelił Olsen i do przerwy było 2:0 dla Midtjylland.

Nie wiemy co powiedział w przerwie swoim piłkarzom trener Moskal, ale musiały to być słowa, które trafiły do zawodników, bo po zmianie stron mistrzowie Polski wyglądali już znacznie lepiej. Dotyczy to przede wszystkim Ivicy Ilieva. Serb strzelił bramkę, w której sam ograł praktycznie całą obronę rywali.

Po tym golu gra wyrównała się, a szanse na bramki miały obie strony. Wisłę uratował w jednej z sytuacji słupek, a Midtjylland w 72 minucie nic nie uratowało gdy Iliev zagrał do Łukasza Garguły, a ten wypalił z pierwszej piłki w tzw. długi róg.

Ostatnie słowo należało jednak do duńskiego zespołu, który minutę przed końcem regulaminowego czasu gry wyprowadził jeszcze jedną akcję, w której nie popisała się obrona Wisły, a Haasan jak najbardziej... Tym samym "Biała Gwiazda" musiała uznać wyższość rywala. Kolejny mecz w Atlantic Cup krakowianie zagrają w niedzielę. Rywalem będzie Odense.

Wisła Kraków - FC Midtjylland 2:3 (0:2)

Bramki: Iliev 51, Garguła 72 - Nworuh 12, Olsen 32, Hassan 89.
Sędziował: Sergio Piscarreta (Portugalia).

Wisła: Jovanić - Jovanović (60 Lamey), Chavez, Bunoza (75 Czekaj), Paljić (75 Diaz) - Szewczyk (60 Melikson), Brud (60 Nunez), Jirsak (75 Wilk), Garguła (75 Małecki), Iliev (75 Kirm) - Biton (60 Genkow).

Midtjylland: Loessl - Afriyie, Ipsa, Albrechtsen, JuelsgaardI - Olsen (65 Hassan), Albaek, Salami (79 Knudsen), Igboun (79 Sisto), Borring (65 Larsen) - Nworuh (79 Babatunde).

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto