Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pojedynek miast: Katowice kontra Kraków

Kini
Kini
W PRL-u planowano utworzyć super miasto, łączące aglomerację katowicką z Krakowem, plan ten jednak upadł. Jak dziś wypada porównanie Katowic z Krakowem?

Reporterzy śląskiej MM-ki postanowili porównać Katowice z Krakowem. Dlaczego? Od lat mówi się, że stolica województwa śląskiego to miasto brudne i nieciekawe. O Krakowie z kolei zwykło się mawiać, że to najpiękniejsze miasto w Polsce i prawdziwy turystyczny skarb. Czy rzeczywiście oba miasta dzieli aż tak wielka przepaść? Czy najbliższy "duży sąsiad" Katowic wygrywa to starcie już w przedbiegach?

Pierwszy kontakt

Nasz pojedynek rozpoczęliśmy od porównania

dworców PKP

- miejsc pierwszego kontaktu dla osób przyjezdnych. Na temat tego katowickiego wypowiedziano już wiele gorzkich słów, ciąży na nim sława jednego z najbardziej zapuszczonych w Polsce. Jak wypada w porównaniu z krakowskim? Materiał wideo nie pozostawia złudzeń. Brudno, ciemno (pod peronami), schody ruchome nieczynne od wielu lat... Bolączki tego miejsca znane chyba wszystkim katowiczanom. Na tym tle Kraków wypada zdecydowanie lepiej. Jest czysto, schludnie, widać dobrą rękę gospodarza, którego w przypadku katowickiego dworca brakuje.

Czytaj również:Mogliśmy wysadzić katowicki dworzec! [Wideo]


Hala główna katowickiego dworca PKP

Równie kontrastowo jest przed dworcami. W Katowicach - plac Szewczyka, wielka pętla autobusowa spod znaku popękanych wysepek i niszczejącego asfaltu. Nad głowami klawiszująca estakada, prowizorka z czasów budowy dworca, wciąż jednak utrzymywana przy życiu. Kraków oferuje miłą przestrzeń z uporządkowaną zielenią, ławeczkami i dyskretnym oświetleniem.

MM Kraków poleca:Szkieletor doczeka się ładnego wyglądu

Drugą istotną rzeczą, która rzuca się w oczy już bezpośrednio po wyjściu z dworca w Katowicach są wielkopowierzchniowe reklamy. W obrębie placu Szewczyka naliczyliśmy ich 5, a przykrywają najczęściej elewacje zabytkowych kamienic. W Krakowie sytuacja ta występuje zdecydowanie rzadziej. Najbardziej rzuca się w oczy wielka reklama na słynnym "Szkieletorze".

Miasta dla pieszych

Przeszliśmy się kilkoma głównymi ulicami w obu miastach. W Katowicach - po ulicy Stawowej oraz

Mariackiej

. Ta pierwsza generuje głównie ruch tranzytowy, znajduje się bowiem na trasie pomiędzy przystankami komunikacji autobusowej, a dworcem PKP. O 12 ruch był tam spory. Na Mariackiej z kolei niemalże pustki. Nowo oddany deptak, mający stać się reprezentacyjną ulicą miasta najwyraźniej zapadł w zimowy sen. W Krakowie wybraliśmy ulicę

Floriańską

, choć tak naprawdę mogliśmy wybrać chyba każdą ulicę w obrębie Plant. Każda z nich tętniła życiem, czy to miejscowych, czy turystów.

Czytaj również:Na Mariacką nie wjedziesz, ale zjesz i wypijesz


Ulica Mariacka w Katowicach

Po miastach chodzimy, ale czasem trzeba by gdzieś usiąść, a jeżeli już chodzić to najlepiej po równej nawierzchni. Jak prezentują się nasze miasta pod względem jakości przestrzeni publicznej? W Katowicach problemy już przy samym Rynku, między innymi pod Galerią Skarbek, gdzie witają nas stare, popękane płyty chodnikowe. Będąc na Mariackiej zahaczyliśmy o pobliski plac Szramka, który od lat wygląda tak samo i tak naprawdę nie spełnia żadnej funkcji. Nie ma tam nawet ławeczek. Na koniec zostawiliśmy sobie

plac Sejmu Śląskiego

, w czasach powstania miał być w założeniu najbardziej reprezentacyjnym placem miasta, jego forum. Dziś jest wielkim parkingiem, pośrodku którego stoi pomnik Korfantego i jest placem, przez który ciężko tak naprawdę nawet przejść.


Krakowski Mały Rynek fot. Marek Ciuła (MM Kraków)

Czytaj również:Plac Jana Pawła II: Arcydzieło czy Betonowa Kostka?

Pozytywną jaskółką może być niedawno wyremontowany plac Jana Pawła II, znajdujący się przed katedrą. Tam przynajmniej można sobie usiąść, jest również miejsce na zieleń. W Krakowie odwiedziliśmy

Mały Rynek

, żeby stwierdzić że na taki plac w stolicy województwa śląskiego przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.

Spotkajmy się na Rynku

Katowicki

Rynek

ciężko tak naprawdę w ogóle porównywać do jego krakowskiego odpowiednika, bo jakże porównać wielką pętlę tramwajową do miejsca spotkań, miejsca w którym cały czas coś się dzieje, w którym można przystanąć, usiąść, wziąć coś na ząb, przyglądnąć się lokalnym artystom czy wsiąść w dorożkę. W Katowicach można natomiast w wydzielonej części Rynku zaparkować, to coś czego w Krakowie się nie uświadczy.


Katowicki Rynek

Poruszaliśmy się po miastach pieszo, przyszła kolej na sprawdzenie jak funkcjonuje komunikacja publiczna. Wady i zalety są wszędzie podobne, ścisk zazwyczaj taki sam, ale takich torowisk jak w Katowicach nie ma chyba nigdzie, a im bliżej centrum tym gorzej. Przykłady - wspominany Rynek i

ulica Warszawska

.

Boże Narodzenie tuż tuż

Miasta odwiedziliśmy tuż przed świętami, więc nie omieszkaliśmy sprawdzić, jak przygotowały się do jednego z najgorętszych okresów w roku. Wystrój wygląda mniej więcej podobnie, ilościowo Kraków bije jednak Katowice na głowę. Więcej choinek, więcej światełek, więcej atrakcji. Oba miasta rozłożyły w swoich centrach świąteczne jarmarki, odwiedzane tłumnie. Asortyment podobny - świąteczne akcesoria, płyty, biżuteria, kulinarne frykasy. Nie zapominano również o dzieciach, są mini-kolejki, karuzele również.

Czytaj również:Jarmark Katowicki: Śpiewy, tańce i zakupy [Foto]

Zmotoryzowani i turyści

Jako, że do Krakowa przyjechaliśmy samochodem próbowaliśmy nim również parkować. Słowo parkować jest w tym momencie wyjątkowo zasadne, w pobliżu siostrzanej, krakowskiej MM-ki szukaliśmy miejsca przez ok. 20 minut. Pod naszą redakcją (również ścisłe centrum) nawet nie próbujemy, znalezienie miejsca graniczy z cudem.


Krakowski Jarmark Bożonarodzeniowy fot. Aleksander Glowania (MM Kraków)

MM Kraków poleca:Zobacz krakowski Jarmark Bożonarodzeniowy [Foto+Wideo]

Oba miasta chwalą się swoimi dokonaniami turystycznymi. Kraków to zabytki, historia, atmosfera. Katowice - prężnie rozwijający się ośrodek handlowo - usługowy, stawiający na turystykę biznesową. Czy miasta są przygotowane na turystów?

W Katowicach istnieje jeden punkt informacji turystycznej, tuż przy samym Rynku. Podczas podróży po Krakowie naliczyliśmy ich minimum 5, a pewnie jest ich jeszcze więcej. Stolica województwa śląskiego dopiero zamierza wdrożyć tzw. system identyfikacji wizualnej**miasta**, upraszczając, system informacyjny, służący również turystom. Tak więc na tablice z mapą miasta, naniesionymi atrakcjami turystycznymi czy systemem komunikacji miejskiej jeszcze poczekamy. Kraków pod tym względem nie zawodzi, a wspomniane tablice można spotkać niemal na każdym rogu. A może chciałbyś przejechać się turystycznym meleksem czy konną dorożką? Takie rzeczy tylko w Krakowie.

Zobacz również:Katowice: Dziś tablice dla mieszkańców, jutro dla turystów

Lanie wody?

Kraków to Wisła, Katowice - Rawa. Porównaliśmy również rzeki, z prostej przyczyny. Wprawdzie Rawa nigdy nie rozrośnie się do rozmiarów Wisły, aspiruje jednak do miejsca przyjaznego mieszkańcom. Ciężko dziś wyobrazić sobie żeglugę statkiem rejsowym po niej, samo otoczenie ma się jednak zmienić w reprezentacyjne "Bulwary Rawy". Póki co to kolejna melodia przyszłości Katowic.


Katowice czy Kraków?

Łukasz Brzenczek (Stowarzyszenie Moje Miasto, Katowice):

Podstawowa róznica to wizerunek. Kraków odziedziczył wizerunek miasta kultury i zabytków, Katowice - miasta przemysłu. A skoro przemysłu to i zanieczyszczeń. Z tego wynikają dalsze implikacje, czyli odbiór miasta przez jego własnych mieszkańców, przez ludzi odwiedzających i przez inwestorów. Nie porównywałbym rynków z prostej przyczyny - w Katowicach rynku nie ma, jest tylko miejsce o tej nazwie. Rodzi to nieporozumienia, trzeba sobie zdać sprawę z tego, że miasto powstałe w epoce rewolucji przemysłowej nigdy nie będzie miało takiego rynku, czy nawet ogólnie - charakteru, jak miasto średniowieczne. Ważna sprawa to porównanie liczby studentów w obu miastach. Te liczby są zbliżone, a problemem Katowic jest to, że ta grupa jest w ogóle nie zagospodarowana, tej olbrzymiej liczby studentów w Katowicach nie widać, w Krakowie - tak.

Mateusz Gabryś (pilot wycieczek, Ruda Śląska):

Kraków jest miastem stricte turystycznym, Katowice to sypialnia ludzi pracy. Śląsk zawsze będzie Śląskiem, nawet jeśli otworzymy dla turystów huty czy kopalnie, będzie kojarzony z przemysłem, nie będzie miejscem nastawionym głównie na turystykę. Tutaj po pracy jedzie się do domu, podczas gdy w Krakowie wychodzi się na miasto. W Katowciach wyjście do klubu czy dyskoteki wymaga poszukiwań, zupełnie inaczej funkcjonuje to w Krakowie, gdzie pomimo ogromnego wyboru miejsc, często i tak trzeba rezerwować je dużo wcześniej. Na Śląsku kluby i puby są często zamykane o 22 czy 23, a w Krakowie ludzie bawią się do białego rana. Inna mentalność, nastawiona na turystykę i spotkania ludzi. Dzięki turystyce w życie miasta włączają się również jego mieszkańcy, podczas gdy w Katowicach po ciężkiej pracy ludzie wracają do domów, żeby założyć kapcie, usiąść przed telewizorem, a potem iść spać.

Krzysztof Majewski (kierowca, Kraków):

Prawo jazdy mam od 9 lat i muszę przyznać, że zarabiam na życie jeżdżąc autem. Przejechałem już ponad 200.000 km. Często muszę poruszać się po drogach Katowic i Krakowa. Katowice, choć wydają się zakorkowane, biją na głowę Kraków, w którym przez większość dnia stoi się w korkach z niewiadomego powodu. Co prawda w Katowicach też się stoi, ale przebiega to w miarę sprawnie. W dawnej stolicy władze rozwiązują paraliż komunikacyjny ciągle unowocześniając i przebudowując arterie miasta (z wyjątkiem A4 wiecznie remontowanej), a Katowice z wyjątkiem węzła murckowskiego nie robią nic. Dodatkowo na minus śląska przemawia stan nawierzchni: pofałdowana, dziurawa, krzywa, często pozbawiona asfaltu to codzienna rzeczywistość. W kwestii parkowania jednak Śląsk jest o niebo lepszy niz Małopolska. W Katowicach miejsc jest pod dostatkiem, natomiast Kraków, choć jest miastem turystycznym, w ogóle nie zadbał o taką możliwość.

 

Aby zobaczyć komentarze do artykułu wejdź na stronę Śląskiej MM'ki

Masz samochód?

Przeczytaj
Żywe Miasto

Wygraj pieniądze
Serwis Specjalny

Siatkówka Kobiet
Boże Narodzenie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto