Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale u siebie rozstrzelane przez Cracovię

Stefan Leśniowski
Krakowianie wyraźnie dominowali na nowotarskiej tafli
Krakowianie wyraźnie dominowali na nowotarskiej tafli Stefan Leśniowski
Początek hokejowego sezonu. Na inaugurację rozgrywek Cracovia w Nowym Targu rozbiła MMKS Podhale 6:0.

Występ Cracovii w Nowym Targu stał pod dużym znakiem zapytania. Jeszcze w południe z krakowskiego obozu dochodziły wieści o wycofaniu się z ligi. Oczekiwano na przyjazd pod Wawel szefa Wydziału Gier i Dyscypliny PZHL, Bogdana Terleckiego, który dzień wcześniej z kolegami podjął decyzję o niezatwierdzeniu do gry Dawida Kostucha i Rafała Martynowskiego (obaj mają obywatelstwo kanadyjskie i polskie), Czechów Petra Dvořaka i Jana Fišera (Słowak Filip Simka nie podpisał jeszcze kontraktu). Po rozmowie zarządu Cracovii z przewodniczącym zapadła pomyślna decyzja dla "Pasów", ale tylko zaoceaniczni hokeiści mogli udać się na inaugurujące nowy sezon spotkanie.

Punktem zapalnym było również to, że zakwestionowano kompetencje trenera Rudolfa Rohačka. Nie chciano mu wydać licencji na prowadzenie zespołu! Już w poprzednim sezonie w dwóch meczach do protokołu w rubryce trener wpisywany był Andrzej Pasiut. Później znów się pojawiło nazwisko Rohačka i wydawało się, że sprawa jest wyjaśniona, tym bardziej iż jeszcze nie tak dawno prowadził reprezentację kraju.

Ba, posiada dyplom trenerski klasy A Uniwersytetu Karola w Pradze (specjalizacja z hokeja na lodzie). Jest promotorem Leszka Laszkiewicza na trenera drugiej klasy. Kabaret! Tymczasem w bałaganie związkowym zapodziała się gdzieś wpłata Cracovii za licencję dla trenera. A swoją drogą, kto w przeddzień startu ligi podejmuje tak ważne decyzje?

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego więcej się działo niż później na lodowej tafli, gdzie toczył się pojedynek Dawida z Goliatem. Dawid dzielny i odważny nauczył się poprawnie władać kijem hokejowym, posiadł umiejętność jeżdżenia na łyżwach, wypracowywania sobie okazji, ale z wykończeniem miał problemy. Olbrzym Goliat obracał kijem niczym piórkiem, był spostrzegawczy, bo jego podania zawsze dochodziły do adresata, potrafił też trafiać do celu. Ale w najważniejszej bitwie poprzedniego sezonu poległ od "procy" Dawida.

Teraz miał okazję do rewanżu i ją wykorzystał, jednak miał ułatwione zadanie. Dawid został od marca poważnie osłabiony, ale próbował zrobić krzywdę potężnemu wojownikowi. Na próbach się skończyło. Atakował, spychał go do defensywy, lecz w decydujących momentach brakowało mu zimnej krwi. Miał sporo okazji, by zranić Goliata. Najwięcej Tomasz Malasiński, który jest dogadany z Sanokiem, ale nie dopełniono jeszcze wszystkich formalności. Musiał więc spełnić obowiązek aktualnego jeszcze pracodawcy. Goliat dysponował bogatszym arsenałem trików.

- Podhale ma młody skład, pokazało jednak, że wiele potrafi - twierdzi Leszek Laszkiewicz, najlepszy na tafli. - Gdyby mu coś wpadło, a miał mnóstwo okazji, to mecz mógł być wyrównany. Pomógł nam "Radzik", a i nasza skuteczność była nie najgorsza.

- Zapłaciliśmy frycowe - mówi Gabriel Samolej, drugi trener MMKS. - Przegraliśmy za wysoko jak na liczbę wypracowanych sytuacji. Naszym grzechem głównym była znikoma skuteczność. W strzałach byliśmy na równi, a drugą tercję nawet wygraliśmy. Brakuje nam ogrania

- Zadowolony jestem z wyniku, bo w takim zestawieniu zagraliśmy po raz pierwszy. Nie miałem kadrowiczów 26 dni. Gra nie była taka, o jaką mi chodzi, ale punkty są najważniejsze - powiedział Rudolf Rohaček.

- Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na lodowisku - mówi Marcin Kolusz. - Gdy ktoś spojrzy na suchy wynik, to powie, że mecz był do jednej bramki. Tymczasem zostawiliśmy sporo serca na lodzie.
Przed spotkaniem wręczono "hokejowe orły" Podhalu (najlepsza drużyna), Nowemu Targowi (miasto żyjące hokejem) i Damianowi Kapicy (najlepszy junior).

MMKS Podhale Nowy Targ - Comarch- Cracovia 0:6 (0:2, 0:3, 0:1)
Bramki: 0:1 L. Laszkiewicz (Pasiut, D. Laszkiewicz) 11:10, 0:2 Łopuski (Piotrowski, Landowski) 19:58 w przewadze, 0:3 L. Laszkiewicz (Pasiut) 24:24), 0:4 M. Piotrowski (Łopuski, Biela) 36:48, 0:5 M. Piotrowski (Biela) 39:57, 0:6 Kostuch (Słaboń) 52:57. Sędziował: T. Radzik (Krynica). Widzów: 1000.
MMKS Podhale: Rajski - K. Kapica, Łabuz, Kmiecik, K. Bryniczka, Różański - W. Bryniczka, Dutka, Kolusz, D. Kapica, Malasiński - Gaj, Sulka, Bomba, Neupauer, Michalski. Trener Jacek Szopiński.
Cracovia: Radziszewski - Wajda, Kłys, L. Laszkiewicz, Pasiut, D. Laszkiewicz - P. Noworyta, Landowski, Łopuski, Biela, M. Piotrowski - Witowski, Dulęba, Kostuch, Słaboń, Martynowski. Trener Rudolf Rohaček.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto