Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pies zagryzł psa w Nowej Hucie

Redakcja
W czwartek, 14 października, pozostawiony bez opieki pitbull zagryzł innego psa i trzymając go w pysku biegał po osiedlu Jagiellońskim.

Mieszkańcy osiedla powiadomili straż miejską o gryzących się psach przed blokiem numer 23. Kiedy po kilku minutach radiowóz przyjechał na miejsce, pitbull trzymał już drugiego psa w pysku, nie reagując na powiększający się tłum gapiów, którzy próbowali na niego krzyczeć.

Strażnicy użyli gazu i pitbull uwolnił psa, ale biegając dookoła, cały czas próbował znowu się do niego zbliżyć. Wtedy odgonili pobudzone zwierzę pałką służbową i zagonili je do klatki schodowej, w której - według relacji zebranych osób - miał mieszkać właściciel psa.

W tym czasie na miejscu pojawiła się też kobieta, której pupil został zagryziony.

- Ponieważ jeden z mieszkańców podał dokładny numer lokalu, w którym mieszka właściciel pitbulla, funkcjonariusze poszli pod wskazany adres i zapukali do drzwi - relacjonuje Marek Anioł ze straży miejskiej. - Otworzył je mężczyzna i stwierdził, że nie jest w stanie wytłumaczyć jak to się stało, że jego pies biegał przed blokiem bez nakazanych środków ostrożności. Wyszedł ze strażnikami na zewnątrz i tam został przez nich poinformowany o popełnionym wykroczeniu i skierowaniu przeciwko niemu wniosku o ukaranie do sądu, a wcześniej zobowiązany do stawienia się w Komendzie Straży Miejskiej, w celu złożenia obszernych wyjaśnień w sprawie.

Dodatkowo właścicielka zagryzionego psa zadeklarowała, że będzie świadczyć w postępowaniu przeciwko właścicielowi pitbulla. - W czasie interwencji, mieszkańcy zebrani na skwerze byli bardzo wzburzeni przebiegiem zdarzenia i kierowali swoją złość w stronę mężczyzny - mówi Anioł - a ponadto krzyczeli na strażników i pytali, dlaczego nie zabiorą agresywnego psa (jeden z obecnych zasugerował nawet zabicie zwierzęcia).

Strażnicy byli zmuszeni zaprowadzić spokój i porządek, a właścicielowi psa pozwolili pójść do domu. - Wyjaśnili też zdenerwowanym mieszkańcom, że nie mają prawa odebrać psa właścicielowi i przypomnieli, że przekazali interwencję do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które powinno w tej sprawie właściwie wykorzystać swoje kompetencje - wyjaśnia Anioł.



Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Ekstraklasa: Wisła i Cracovia | Zdrowie i uroda | Filmowy Kraków | MoDO | Inwestycje
od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto