Aleksander Glowania: Wczoraj zakończył się trwający od 16 stycznia Action Cup 2009, czyli sponosorowany przez grupę Żywiec cykl otwartych, amatorskich zawodów i pokazów narciarskich i snowboardowych. Jak ocenia Pani tych kilkanaście dni?
Paulina Ligocka: Action Cup to forma zabawy na śniegu. Bardzo dobrze, że takie przedsięwzięcia się odbywają, bo jest to naprawdę fajne i przyjemne. Oprócz pokazów snowboardzistów każdy może sprawdzić tutaj siebie, swoje umiejętności.
Która z miejscowości najlepiej wypadła podczas tegorocznego Action Cup?
Trudno wybrać tę jedną najlepszą, bo każda miejscowość była dobrze przygotowana, choć mi w pamięci utkwiło Małe Ciche. To jedno z lepszych miejsc tegorocznej edycji Action Cup.
Polacy chętnie jeżdżą na snowboardzie, czy jednak na stokach nadal królują narty?
Tak, jeżdżą, z roku na rok jest ich coraz więcej, choć rzeczywiście, większość nadal jeździ na nartach. Snowboardziści są w Polsce mniejszością.
Snowboard jest trudnym sportem?
Amatorski z pewnością nie, choć wymaga pewnych umiejętności. Snowboard profesjonalny jest już trudny, wymaga zaawansowanej techniki i jest sportem niebezpiecznym.
W Małopolsce ferie dopiero przed nami. Jakich wskazówek udzieliłaby Pani młodym ludziom, którzy chcieliby spróbować swoich sił na desce?
Przede wszystkim należy pamiętać o dobrej rozgrzewce, o odpowiednim przygotowaniu mięśni, które podczas zjeżdżania na snowboardzie będą bardzo mocno eksploatowane. Nie zapominajmy także o bezpieczeństwie swoim i innych, a więc zawsze należy założyć kask i ochraniacze.
No i nie można się poddawać, bo początki są trudne i bolesne upadki nie będą rzadkością. Ale warto przejść ten etap, bo jazda na snowboardzie daje naprawdę wielką frajdę.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?