Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noc Reklamożerców w krakowskim Multikinie [relacja]

piechurek9
piechurek9
Co ciekawego działo się podczas sobotniej imprezy, która była już trzydziestą z cyklu i ósmą, która gości w Multikinie?

Czym jest Noc Reklamożerców? To unikalny na świecie spektakl złożony wyłącznie z reklam. Obok festiwalu w Cannes jest to największe międzynarodowe święto reklamy. Organizowane jest ono od 30 lat, w Polsce po raz 19-sty, z czego w Multikinie to już 8 edycja. W zeszłorocznej polskiej edycji Nocy Reklamożerców wzięło udział ponad 16 tysięcy fanów reklamy i dobrej zabawy.

Podczas tej jedynej, wyjątkowej Nocy prezentowane są filmy reklamowe pochodzące z 54 krajów. Każdego roku widzowie mogą obejrzeć ponad 400 wyselekcjonowanych reklam w tym również te, nagradzane w konkursach, nigdy nieemitowane i zakazane.

Reklamy wyświetlane podczas Nocy pochodzą z reklamoteki Jean Marie Boursicot - największego na świecie archiwum filmów reklamowych. Posiada on w swoich zbiorach ponad 500 tysięcy filmów reklamowych z całego świata. Każdego roku do reklamoteki spływa 25 0tysięcy nowych filmów. Z tych właśnie filmów Jean Marie Boursicot komponuje sześciogodzinny spektakl, złożony wyłącznie z reklam.

Do krakowskiego Multikina przybyło ponad 1500 reklamożerców, którzy w piątek, 25 listopada o 21:30, wypełnili prawie po brzegi aż 5 sal kinowych. Cały sześciogodzinny spektakl podzielony został na 4 sety, pomiędzy którymi następowały przerwy na rozprostowanie kości oraz konkursy z nagrodami, które odbywały się w holu budynku.

Na uczestników Nocy Reklamożerców czekała spora liczba atrakcji
. Tuż przed pólnocą minikoncert dała Kasia Malenda. Uczestnicy Nocy mogli także skorzystać ze strefy chillout z darmowymi drinkami. Ponadto po godzinie pierwszej, swój pokaz taneczny zaprezentowała Szkoła Tańca Iskra. Nie zabrakło również konkursów z nagrodami. Wybrani reklamożercy znajdowali pod swoimi kinowymi fotelami kartki, która obwieszczała wygranie niespodzianki. Organizatorzy zapewniali również o imprezie z DJ'em oraz muzyką. Tego niestety zabrakło.

Warto podkreślić, że nie to było jednak najważniejsze. Większość przyszła tutaj dla reklam, a te śmieszyły, ciekawiły jak również nudziły i żenowały. Przeważały reklamy francuskie oraz brytyjskie choć nie zabrakło również tych bardziej egzotycznych. Uczestnikom zaserwowano spoty m. in. z Libanu, Japonii, Tajlandii czy Nowej Zelandii. Nie zabrakło również polskich reklam. Widzowie na całym świecie mogli zobaczyć wszystkie spoty piwa Żubr, reklamę Nałęczowianki "Aż pić się chce" oraz cztery sympatyczne krowy, które przepuściły ślimaka przez drogę (mleko Łaciate). Co do tych dwóch ostatnich można mieć pewne wątpliwości czy aby naprawdę są to perełki polskiej reklamy.

Pierwszy i drugi set trzymały jeszcze średni poziom. Zgodnie z ideą festiwalu, reklamy ciekawe mieszały się z kiczowatymi co nie zawsze podobało się widzom. Śmiech był tam więc dawkowany. Dalej było niestety gorzej. Po godzinie pierwszej ludzie zaczęli masowo opuszczać kino, ponieważ trzeci set wiał wielką nudą, a pokazywano wtedy serię reklam z lat osiemdziesiątych. Być może koneserzy tego gatunku doceniają te produkcje, jednak dla studentów i ogólnie ludzi młodych, którzy stanowili większość publiczności, wszystkie te spoty były tak samo nudne i nie było w nich nic ciekawego.

Czwarty set był chronologicznym przeglądem reklam z ostatnich 30 lat. Tutaj także, w większości można było go przespać. O ile o godzinie 21:30 sala wypełniona była w 80-90%, o tyle do końca całej nocy, która w Krakowie miała miejsce o 4:55 wytrwał ledwie co czwarty reklamożerca. To świadczy o poziomie tej imprezy.

Ludzie w większości nie pozostawiają na organizatorach suchej nitki. Głównym zarzutem reklamożerców pod adresem organizatorów był brak podziału reklam na bloki tematyczne. Wszystkie spoty się ze sobą mieszały, nie było żadnej spójności. Wielce bezsensowne i denerwujące było także puszczanie tych samych bloków reklam sponsorów przed każdym setem. W efekcie, każdy kto dotrwał do końca obejrzał kilkanaście takich samych reklam po kilka razy i szczerze mówiąc coś takiego po prostu zniechęca. W ten sposób większość osób z pewnością nie kupi nowego numeru pewnego magazynu, nie będzie kupować pewnej gazety ani nie będzie słuchać pewnego radia. Powtarzanie tych samych bloków reklamowych skutecznie to obrzydzało.

Kolejną porażką organizacyjną był sposób puszczania reklam. Okazało się bowiem, że tylko w Krakowie obsługa nie umiała obsługiwać Windows Media Player, gdyż reklamy zajmowały ledwie 1/3 ekranu. Kolejną nowością miały być reklamy 3D. Niestety trwały one zaledwie 10 minut, niczym nie zaskakując. Tegoroczni reklamożercy wychodzili z kina albo pełni zmieszania albo po prostu pełni zawodu.

Na koniec warto podkreślić, a przede wszystkim przedstawić kilka najciekawszych reklam, które można było zaobserwować podczas tego sześciogodzinnego spektaklu. Reklamożercom z pewnością zapadnie w pamięć wiele odważnych, a niekiedy szokujących, a jadnocześnie pełnych śmiechu serii reklam propagujących prezerwatywy oraz nie siadanie po kieliszku za kółko. Wśród nich można wymienić jedną, szczególną, która rzeczywiście zwracała uwagę.

Nie ulega wątpliwości, że każdemu reklamożercy w pamięci utkwiły inne spoty. Oto inne przykłady reklam jakie zaprezentowane zostały na Nocy Reklamożerców 2010:

Starsi ludzie zawsze tańczą do muzyki ze swych młodzieńczych lat, więc młodzi już wiedzą co czeka ich za kilkadziesiąt lat...

Czy zauważyłeś/aś co dziwnego?

Siła sera...

Kolejna interesująca i pomysłowa kampania społeczna.

Każde dziecko ma prawo być dzieckiem. Ujmująca sceneria i muzyka nie zapowiadają zaskakującej końcówki...

Muzyka naprawdę robi różnicę...

Przy pomocy intercyzy można zareklamować nawet pastę do zębów...

Wszy są również dobrym sposobem na skutecznie zabawną reklamę pasty do zębów

Reklamy propagujące prezerwatywy również zaskakiwały pomysłowością...

I nie tylko to...

Niesamowicie łatwe do składania meble...

Coca-cola też miała swoje 5 minut...

Szampon także można zareklamować w ciekawy sposób...

Kontrowersyjna reklama podpasek...

Reklamy samochodów również nie mogło zabraknąć... Na czoło wysuwały się spoty VW oraz Audi.

Różowa siła po hiszpańsku...

Następna kampania społeczna tym razem skierowana do potencjalnych dawców...

MTV też odznaczała się ciekawymi reklamami...

Podsumowując całą imprezę, trzeba przyznać, iż nie zabrakło prawdziwych perełek, choć w przeciągu aż sześciu godzin było ich za mało. Organizacja także pozostawiała wiele do życzenia. Noc Reklamożerców zakończona została mimo wszystko mocnym akcentem. Warto było dotrwać do końca, gdyż wtedy publiczność została uraczona dwoma - moim zdaniem - najśmieszniejszymi spotami , które przedstawiały typy kobiet i mężczyzn na podstawie odgłosów wydawanych podczas stosunku. Reklamy te autorstwa MTV nieco uświetniły średni poziom festiwalu.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto