Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie strefy płatnego pływania na Zakrzówku. Jak można zmniejszyć okres oczekiwania na wejście na baseny?

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Wideo
od 16 lat
Baseny na Zakrzówku w Krakowie notują rekordowe zainteresowanie. Problem w tym, że jednorazowo na kąpielisku może przebywać tysiąc osób. W minioną niedzielę w kolejce do wejścia trzeba było czekać nawet trzy godziny. Zbliżają się kolejny słoneczny i gorący weekend. Sprawdziliśmy, jak urzędnicy się do niego przygotowują, czy jest szansa na to, by na skorzystanie z nowej atrakcji Krakowa nie trzeba było czekać tak długo.

- Zainteresowanie Zakrzówkiem jest ogromne. Przyjeżdżają tu ludzie z całej Polski. Widzimy, że kolejki na kąpielisko są dużym problemem. Szczególnie dotyczy to weekendów, kiedy kolejki są bardzo długie. Patrzmy na prognozy pogody. Jeżeli będzie to upalny dzień, weekend, to warto przygotować się na to, że będziemy stali w kolejce albo zrezygnować z przyjazdu w weekend, bowiem rzeczywiście zainteresowanie przerasta możliwości tego obiektu. Jeśli jest długa kolejka, jeśli nie chcemy czekać, to można rozważyć możliwość przejścia na plażę nad dużym zbiornikiem, gdzie można pływać bez ograniczenia, ale na własną odpowiedzialność - mówi Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Ta miejska jednostka odpowiada za park Zakrzówek i znajdujące się tam kąpielisko, które zostało otwarte 22 czerwca. Od początku nowa atrakcja Krakowa cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

- To jest sytuacja podobna do Muzeum Narodowego i najlepszych wystaw, które są w nim organizowane. Czasem ustawiają się tam kolejki tak długie, że też trzeba czekać kilka godzin, żeby można było wejść. Przy wyjeździe na wakacje też nieraz trzeba długo stać w korku. Zakrzówek to nowa atrakcja. Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni sytuacja się ustabilizuje - dodaje dyr. Piotr Kempf.

Ile osób skorzysta z Zakrzówka zależy od odpowiedzialności mieszkańców

W skład kąpieliska wchodzi pięć basenów ulokowanych na terenie zalewu Zakrzówek. Baseny oddzielają drewniane pomosty, na których można się opalać. Kompleks jest czynny w godzinach 6-22, a strzeżone kąpielisko funkcjonuje w godzinach 10-18, w których są ratownicy. W godzinach od 6-10 oraz 18-22 można się kąpać na własną odpowiedzialność. Przez cały dzień można też skorzystać z niestrzeżonej plaży przy Centrum Sportów Wodnych przy dużym zbiorniku.

Po pierwszych dniach, ze względu na bezpieczeństwo, na wniosek ratowników zdecydowano, że na kąpielisku jednorazowo może przebywać tysiąc osób. Wchodzącym na nie wydawane są opaski. Należy je oddać, kiedy opuszcza się kąpielisko. Nie jest to wymagane w przypadku, gdy chcemy się udać do toalety, która znajduje się poza kąpieliskiem. W miniony weekend można było jednak zobaczyć, że część osób wychodziła z opaskami, ale nie na chwilę do najbliższej toalety, tylko opuszczali teren parku. Mając opaskę mogli wrócić na kąpielisko np. po obiedzie. Inni na opaski czekali w kolejce godzinami. W tygodniu ruch jest dużo mniejszy, a większe kolejki są w słoneczne dni w godzinach szczytu ok. 14-15.

- To ile osób skorzysta z kąpieliska zależy też od odpowiedzialności mieszkańców. Nie zajmujmy miejsca, jeżeli już nie korzystamy z basenów - apeluje dyr. Piotr Kempf. - Myślę, że sytuacje, w których ktoś nie zdejmie opaski i pójdzie do domu nie są jednak tak częste. Dowodem tego jest to, że rotacja w sobotę i niedzielę była duża, bowiem wydaliśmy około 5 tysięcy opasek - dodaje.

Problem z umieszczeniem toalet przy basenach

Dyrektor ZZM wyjaśnia też, dlaczego wszystko nie zostało zorganizowane tak, by toalety mieściły się na terenie kąpieliska, do którego trzeba zejść z górnej części parku, gdzie mieści się budynek z sanitariatami.

- Projekt, który został zrealizowany odpowiada temu, jak wszystko zostało zaplanowane w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla Zakrzówka. Wynika z niego, że na dole, przy basenach nie ma możliwości posadowienia toalet. Pamiętajmy też, że trzeba byłoby wybudować przepompownie ścieków, co wiązałoby się z ogromnymi kosztami - zaznacza dyr. Piotr Kempf.

Na razie nie są brane pod uwagę opłaty za wejście na Zakrzówek

Pojawiły się też propozycje, by miasto zaczęło pobierać opłaty za wejście na Zakrzówek, co miałoby wpłynąć na zmniejszenie kolejki do wejścia.

- Od początku nie braliśmy pod uwagę pobierania opłat. Zamierzenie było takie, by był to ogólnodostępny park. Myślę, że wprowadzenie opłat w początkowym okresie też nie rozwiązałoby problemu dużych kolejek. Czy pobieranie opłat byłoby uzasadnione, np. w sezonie wakacyjnym albo w weekendy? po sezonie ocenimy, ile pieniędzy zostanie wydanych na obsługę ratowniczą, sprawdzimy ile zapłacimy za sprzątanie, a to są duże koszty. Szacujemy, że w tym sezonie to będzie 1,5-2 milionów złotych. Musimy się nauczyć Zakrzówka, dowiedzieć się wszystkiego, a nie da się tego zrobić nie mając przykładów. To jedyne takie kąpielisko w Polsce, tak duże i bezpłatne. Doświadczenia będą cenne na kolejne sezony - komentuje dyr. Piotr Kempf.

Pięć basenów i dużo innych atrakcji

Budowę Parku Zakrzówek rozpoczęto w 2019 roku. Inwestycja kosztowała ok. 50 mln zł. Na Zakrzówku powstały alejki spacerowe, ścieżki biegowe, a największą atrakcją jest kąpielisko, składające się z pięciu basenów o różnej głębokości.

W skład infrastruktury Zakrzówka wchodzą m.in.:

  • kąpielisko z toaletami, przebieralnia i prysznicami,
  • ścieżki spacerowe oraz oznakowane ścieżki biegowe,
  • pitniki,
  • strefy workout,
  • stoły do ping-ponga,
  • ściany wspinaczkowe,
  • punkty obserwacyjne,
  • huśtawki,
  • strefa grillowa,
  • miejsce piknikowe.

Ile wydajemy na aktywność fizyczną?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie będzie strefy płatnego pływania na Zakrzówku. Jak można zmniejszyć okres oczekiwania na wejście na baseny? - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto