Mróz, który chwycił wczorajszej nocy, uczynił z podhalańskich dróg prawdziwe lodowisko.
Ok. 4 nad ranem ciężarowy mercedes wypadł z oblodzonej drogi i stoczył się do rowu. Kilka godzin później w tym samym miejscu do rowu wpadły dwie kolejne ciężarówki: mercedes i star, a także volkswagen.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, chociaż kierowca ciężarowego mercedesa, Ryszard Ż. ocalał tylko dzięki odpiętym pasom.
Gdy auto przewróciło się do rowu, siła uderzenia przesunęła kierowcę w bok. Dzięki temu mężczyzna uniknął zmiażdżenia przez gałąź, która dostała się do szoferki.
Wieczorem sytuacja stała się jeszcze gorsza. Tak gęstej mgły nie pamiętają nawet najstarsi górale.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?