Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moje miasto. Opłata za wejście do zabytkowego centrum Krakowa?

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Czy w przyszłości będzie pobierana opłata za wejście do centrum Krakowa?
Czy w przyszłości będzie pobierana opłata za wejście do centrum Krakowa? Piotr Tymczak
Niedawno pisałem o propozycji pobierania opłat za wjazd samochodem do Krakowa. Niektórzy Czytelnicy komentowali ironicznie, że pieszych podobnie jak aut też jest bardzo dużo, to może niech płacą za wejście do centrum. Okazuje się, że niekoniecznie jest to temat do żartów. Wśród osób dbających o dziedzictwo pojawiają się pomysły, by zastanowić się, czy to nie sposób na ochronę zabytkowego Starego Miasta. Jako przykład podają Wenecję.

To słynne włoskie miasto wymyśliło opłatę dla turystów za wstęp w wysokości 5 euro. W taki sposób władze Wenecji chcą ograniczyć liczbę jednodniowych gości.

W zabytkowej części Krakowa mieszkańców jest coraz mniej; ulice, restauracje, sklepy wypełniają turyści. Średniowieczne centrum miasta z Wawelem, Stradomiem i Kazimierzem to obszar wpisany na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO. Osoby odpowiedzialne za utrzymanie zabytkowych wartości Krakowa pracują nad rozwiązaniami, które pozwolą ochronić centrum przed degradacją i… zadeptaniem.

W magistracie powstał dokument pod nazwą „Wytyczne do zarządzania historycznym centrum Krakowa, miejscem światowego dziedzictwa UNESCO”. W tym opracowaniu, wśród rekomendowanych celów można znaleźć jeden o mocno tajemniczej treści: „wypracowanie mechanizmu opłat z przeznaczeniem na rozwój dobra”. Tym dobrem jest obszar wpisany na listę UNESCO z zabytkami uznanymi do tych najcenniejszych dla całej ludzkości. „Mechanizm opłat” to pojęcie obszerne, ale wiedząc, co fachowcom od ochrony dziedzictwa chodzi po głowach, trop wenecki można brać pod uwagę.

Skoro od 2035 roku będzie można kupować tylko samochody elektryczne, to nie zdziwiłbym się, gdyby np. wokół Wawelu i Plant Krakowskich nawet w nieodległej przyszłości ustawiono bramki, których przekroczenie przez osoby spoza Krakowa było możliwe za zeskanowaniem biletu, np. za 10 zł. Na Jarmarku Bożonarodzeniowym są tłumy, głównie gości zagranicznych, których nie odstraszają ceny i są gotowi zjeść pajdę ze smalcem, cebulką za 30 zł i popić kubikiem grzańca za 15 zł. Zapewne bez problemu znaleźliby jeszcze 10 zł za cały dzień korzystania z atrakcji, jaką jest pobyt w zabytkowym centrum Krakowa.

Świat się rozpędza tak bardzo, że już coraz mniej rzeczy jest w stanie nas zaskoczyć. Nie zdziwię się więc, że ktoś wymyśli też strefę dla pieszych i opłaty za postój. Ktoś będzie chciał usiąść na ławce w Rynku, to zapłaci np. 3 zł za godzinę w specjalnym ławkomacie.

FLESZ - Kraków liderem ekologicznych rozwiązań

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Moje miasto. Opłata za wejście do zabytkowego centrum Krakowa? - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto