Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasta z ponad 7-miliardowym budżetem nie stać na budowę DPS-u dla uchodźców? Urzędnicy proszą mieszkańców o wsparcie

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Od wybuchu wojny do stolicy Małopolski przybyło 150 tys. osób z Ukrainy
Od wybuchu wojny do stolicy Małopolski przybyło 150 tys. osób z Ukrainy Anna Kaczmarz / Polska Press
Urząd miasta uruchomił zbiórkę pieniędzy na stworzenie w Krakowie Domu Pomocy Społecznej dla osób chorych oraz niepełnosprawnych, które musiały uciekać przed wojną z Ukrainy. Cel szczytny, ale czy wsparcie ze strony krakowian aby na pewno jest potrzebne? Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że gmina dysponuje ponad 7-miliardowym budżetem. Wśród radnych zdania są podzielone.

FLESZ - Takiej podwyżki w tym wieku jeszcze nie było

od 16 lat

Miejscy urzędnicy ogłosili zbiórkę pieniędzy na uruchomienie w Krakowie Domu Pomocy Społecznej dla osób chorych oraz niepełnosprawnych, które musiały uciekać przed wojną z Ukrainy. Zgodnie z planem, w ośrodku schronienie znajdzie około 60 uchodźców, którzy mają mieć tam zapewnioną opiekę wykwalifikowanego personelu.

Na stworzenie DPS-u potrzeba ok. 19 mln zł, a koszt jego rocznego utrzymania gmina szacuje na ok. 5 mln. Cel jest bardzo szczytny. Wydaje się jednak, że rządzący miastem z ponad 7-miliardowym budżetem powinni wysupłać z niego kilka milionów na uruchomienie Domu Pomocy Społecznej, a nie zwracać się z prośbą o wsparcie do krakowian, którzy już i tak od początku wojny bardzo pomagają Ukraińcom, oferując im choćby dach nad głową.

Zdaniem radnego miejskiego Michała Drewnickiego z Prawa i Sprawiedliwości prezydent Jacek Majchrowski musi tak gospodarować budżetem, żeby nie trzeba było prosić o pomoc krakowian. - Niepokój budzi fakt, że miasto apeluje do ludzi o wsparcie. To pokazuje, że prezydent sobie nie radzi - skomentował radny Michał Drewnicki.

Sprawy za tak oczywistą nie uważa radny Artur Buszek z klubu Nowoczesny Kraków. - Polityka rządu spowodowała znaczne uszczuplenie finansów samorządów. Ponadto miasto musi wykonywać dodatkowe zadania w związku z kryzysem uchodźczym, którymi powinna zająć się administracja rządowa. W tym kontekście nie dziwi mnie pomysł zorganizowania takiej zbiórki - komentuje Buszek. Równocześnie widzi jednak brak konsekwencji w działaniach miejskich urzędników, którzy z jednej strony muszą zbierać pieniądze od krakowian na uruchomienie DPS-u, a z drugiej nie mają problemu z wydaniem milionów złotych na organizację igrzysk europejskich, które radny Buszek uważa za niszową imprezę.

Działania urzędu nie dziwią natomiast radnego Rafała Komarewicza z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. Jego zdaniem na pewno nie będzie tak, że inwestycję w stu procentach sfinansują mieszkańcy. - Po drugie wielu krakowian chce pomagać Ukraińcom, ale nie wie, w jaki sposób może to zrobić. W tym kontekście zaangażowanie mieszkańców w tworzenie Domu Pomocy Społecznej dla uchodźców uważam za bardzo dobry pomysł - podkreśla Komarewicz. Nie jest też jego zdaniem tak, że jeśli nie uda się zebrać wystarczającej kwoty, to DPS nie powstanie. - Inwestycja i tak zostanie zrealizowana. Brakujące pieniądze dołoży miasto - przekonuje nas radny.

Oby tak było, bo jak na razie zbiórka idzie mozolnie. - Do tej pory zebrano 700 złotych - wyliczała kilka dni temu Emilia Król z biura prasowego magistratu. Decyzję o rozpoczęciu zbiórki tłumaczy faktem, że konieczność budowy placówki nie była ujęta w planach inwestycyjnych miasta na ten rok. - Uznano, że zbiórka publiczna daje szansę na szybsze zgromadzenie niezbędnych funduszy - dodaje Król. Inną opcją było dokonanie zmian w planie wydatków gminy na br. Gdyby prezydent przygotował odpowiednie zarządzenie w tej sprawie, raczej trudno sobie wyobrazić, by nie poparła go większość rady miasta. - Byłbym za sfinansowaniem tej inwestycji z budżetu gminy - przekonuje radny Michał Drewnicki z PiS.

Nie wiadomo, kiedy uda się uruchomić DPS dla Ukraińców. Miasto odpowiedziało lakonicznie, że stanie się to... po zebraniu funduszy. Urzędnicy nie mają też dokładnych danych, ile osób chorych oraz niepełnosprawnych z Ukrainy trafiło do Krakowa po 24 lutego br. Z informacji Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że w Domach Pomocy Społecznej w całym regionie przebywa teraz ponad 30 uchodźców z Ukrainy.

Miasto - a konkretnie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej - chce także uruchomić w Krakowie specjalistyczno-terapeutyczną placówkę opiekuńczo-wychowawczą dla dzieci z Ukrainy. W tym przypadku urzędnicy również zorganizowali zbiórkę pieniędzy. Na stworzenie placówki potrzeba około 6 mln zł. - Dodatkowo szacujemy, że jego późniejsze funkcjonowanie może kosztować blisko 2,5 mln zł w skali roku - twierdzi urząd miasta. Wpłat można dokonywać na numer: 32 1020 2892 0000 5702 0662 7352. Przelew należy zatytułować: "Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej Kraków darowizna na stworzenie placówki dla dzieci" Na ten sam numer konta przyjmowane są też datki na stworzenie Domu Pomocy Społecznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Miasta z ponad 7-miliardowym budżetem nie stać na budowę DPS-u dla uchodźców? Urzędnicy proszą mieszkańców o wsparcie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto