"Tamtej nocy, kiedy uderzył Bezwodny Potop, czekałam na wyniki testu. Dziewczyny w sytuacji takiej, jak moja przez parę tygodni trzymano pod kluczem w Śliskiej Strefie, gdyż istniało podejrzenie, że mogły złapać coś zaraźliwego.Jedzenie dostarczano przez szczelnie izolowane podajniki…" - pisze w swojej najnowszej powieści Margaret Atwood.
Dwie kobiety, Toby i Ren, przetrwały zagładę ludzkości. Okazało się, że obie należały do organizacji Bożych Ogrodników, w której oddawano cześć Stwórcy i naturze, a takie uczucia jak zazdrość czy nienawiść były zakazane. I nikt prócz ich dwóch nie przeżył. Boży Ogrodnicy, zdeklarowani wegetarianie, odwrócili się od cywilizacji i tego, kto ją reprezentował - skorumpowanej tajnej policji, od świata skażonego przez modyfikacje genetyczne, środki chemiczne i niezdrową żywność. Wszystko jednak ma swoją cenę. Kiedy trzeba budować świat na nowo, okazuje się, że tylko siła miłości i przyjaźni warta jest tego, by przetrwać.
Dług. Rozrachunek z ciemną stroną bogactwa
Wraz "Rokiem potopu" ukazał się esej "Dług" Margaret Atwood.
Co łączy grecką boginię Nemezis, Ebenezera Scrooge'a, Fausta, szamanów yatari, małpki kapucynki, zjadaczy grzechów, światowy kryzys finansowy oraz amerykańskich studentów?
Atwood, posiłkując się Biblią, literaturą i obyczajowością, odkrywa demoniczny pierwowzór karty kredytowej w pakcie zawartym przez Fausta z Mefistofelesem. Analizuje rozrywkowy potencjał materialnych i moralnych zobowiązań, a pomagają jej w tym zarówno Chilli Palmer, typek spod ciemnej gwiazdy z kart znanej powieści Elmore'a Leonarda, jak i szamani znad jeziora Titicaca. Pisarka zastanawia się, czy zaciąganie długów może być grzechem, wyjaśnia, dlaczego musiał upaść zakon templariuszy i co dzieje się z dłużnikiem, gdy nie ma z czego oddać. Pisarka dotyka "mrocznej strony zadłużenia", by płynnie przejść do zagadnienia długu w literaturze, proponując m.in. rozważenie kwestii, czy Dickensowski Scrooge nie jest przypadkiem Faustem à rebours, i pokazuje, że nawet w przypadku XIX-wiecznych kobiet upadłość moralna nie szła w parze z finansową, a wręcz przeciwnie.
Dług Margaret Atwood to nie chłodny raport na temat stanu światowego konta, ale błyskotliwy melanż historii, literatury, wierzeń religijnych, analizy socjologicznej, teorii gier oraz najnowszych badań w biologii. To także poruszający manifest ekologiczny, który otrzymujemy z rąk jednej z najbardziej wytrwałych i najbardziej zaciętych aktywistek.
Udostępnij artykuł na Facebooku |
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Ekstraklasa: Wisła i Cracovia | Zdrowie i uroda | Filmowy Kraków | MoDO | Inwestycje |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?