Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Żewłakow: To dla nas trudny okres [wywiad]

Redakcja
Wisła wygrała z GKS-em po golach Dudu Bitona. - Gdy drużyna go ...
Wisła wygrała z GKS-em po golach Dudu Bitona. - Gdy drużyna go ... screen z youtube
Wisła wygrała z GKS-em po golach Dudu Bitona. - Gdy drużyna go potrzebuje, Izraelczyk nie zawodzi - chwalił po spotkaniu napastnika Wisły Marcin Żewłakow.

Zobacz też: Mateusz Borek: Wiśle brakuje jakości [wywiad]


Próbowaliście się przeciwstawić mistrzowi Polski, ale zwycięstwo gospodarzy chyba w pełni zasłużone…

Nie da się ukryć. Wisła w drugiej połowie to udowodniła. Miała więcej atutów i z większą determinacją dążyła do celu. W pierwszej połowie udało nam się zneutralizować poczynania Wisły, natomiast po przerwie i golu Bitona nie mieliśmy już pomysłu na ogranie rywala. Wisła zaczęła grać swoją grę, a odległości między naszymi poszczególnymi formacjami troszkę się powiększyły. To spowodowało, że gospodarze swobodnie operowali piłką, mając już swój wynik. Wiadomo, że wtedy gra się łatwiej. Trzeba przyznać, że pomysł Wisły na grę był troszeczkę bardziej dojrzalszy. Mogliśmy tylko się bronić i liczyć na kontry, ale nie udało się.

W czwartek Wisła grała z Odense. Analizowaliście w klubie tamto spotkanie pod kątem dzisiejszej potyczki?
Przygotowywaliśmy się do tego meczu nie patrząc na spotkanie pucharowe Wisły. Na pewno każdy z nas oglądał jednak w czwartek mecz i podpatrywał grę zawodnika, naprzeciw którego przyszło mu dzisiaj występować. W każdym razie potyczka wiślaków z Odense nie była naszym podstawowym źródłem informacji. Chcieliśmy zagrać coś swojego, a nie tylko podporządkować się temu, co zaproponowała Wisła.

Katem bełchatowian okazał się Dudu Biton. Jak Pan ocenia tego napastnika?  W europejskich pucharach Biton grał do tej pory rzadziej i nie był tak skuteczny…

Racja. Liga Europejska to trocę inne standardy. Muszę natomiast pogratulować Dudu tego, że w takich meczach daje swojej drużynie zwycięstwo i trzy punkty. Udowadnia tym samym, że miejsce w podstawowym składzie mu się należy. Gdy koledzy potrzebują dobrej gry Bitona, on nie zawodzi. Jego dorobek  bramkowy na pewno robi wrażenie.


Przed spotkaniem mówił Pan o ciężkim terminarzu na początku ligi. Za nami jednak osiem kolejek, a wy macie na koncie tylko cztery punkty. W szatni Bełchatowa jest gorąco, czy podchodzicie do wszystkiego ze spokojem?

Spokoju na pewno nie odczuwamy. Kolejne mecze za nami, a tych punktów ciągle jest niewiele. Wielkiej paniki na pewno nie ma, ale dla nas jest to ciężki okres. Z drugiej strony najwyższy moment, żeby coś zmienić. Jeśli zawiedziemy w następnych spotkaniach, może zrobić się naprawdę nieciekawie.

W następnej kolejce GKS zmierzy się z Legią, a Pan ze swoim bratem, Michałem. Odlicza Pan już godziny do tego starcia?

Ja i Michał nie będziemy podchodzić jakoś szczególnie do najbliższego meczu. Myślę, że ten podtekst będą kreować media. Dla mnie to kolejna okazja do zdobycia kompletu punktów. Ewentualne zwycięstwo będzie jednak słodsze, bo gramy z Legią Warszawa. Ja i Michał nie tworzymy jakiejś dodatkowej rywalizacji. Ja gram w Bełchatowie, on broni barw Legii. Będzie ciekawie.

Cofnijmy się do przeszłości. Przed dwumeczem Wisły z Apoelem był Pan chyba najbardziej rozchwytywanym ekspertem…

Rzeczywiście. Razem z Kamilem Kosowskim byliśmy chyba pierwszym źródłem informacji (śmiech). To chyba normalne, bo znam dobrze obie drużyny. Starałem się być obiektywny w swoich wypowiedziach. Wisła odpadła, ale myślę, że Liga Europy też będzie dla krakowian cennym doświadczenie. Oby Wisła dostarczyła w tych rozgrywkach dużo radości polskim kibicom.

Czytaj też:


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto