Małecki po meczu Lechia-Wisła: Każdy z nas zostawił serce na boisku

Fantastyczny mecz Cracovii. "Pasy" pokonują Polonię 3:1 [zdjęcia]

Zwyciężając w Gdańsku "Wiślacy" przybliżyli się znacznie do odzyskania tytułu Mistrza Polski. Patryk Małecki podkreślił, że należy zwrócić uwagę na świetną postawę krakowian w defensywie. - Bardzo mądrze zagraliśmy w obronie. Można powiedzieć, że Lechia nie stworzyła sobie prawie żadnych dogodnych sytuacji, co nie zdarza jej się często. Z tego jestem bardzo zadowolony - mówił "Mały".

- Kluczem do zwycięstwa było to, że graliśmy blisko siebie, że każdy z nas zostawił serce na boisku. Każdy walczył za drugiego. Cieszy to, że na tak trudnym terenie strzeliliśmy trzy gole, a jeszcze bardziej cieszy to, że wywalczyliśmy bardzo ważne trzy punkty - zaznaczył pomocnik "Białej Gwiazdy".

Biała Gwiazda wygrywa w Gdańsku. Zobacz zdjęcia z meczu

Trener Maaskant cieszył się natomiast z faktu, że jego zespół przerwał złą passę z ostatnich spotkań. - Dla nas to był bardzo ważny mecz po dwóch porażkach. Byliśmy bardzo zmotywowani, bo moim zdaniem Lechia to jedna z drużyn grających najlepiej w Ekstraklasie. To też było powodem zmiany taktyki, i również dlatego razem zagrali Radosław Sobolewski i Cezary Wilk - przyznał opiekun krakowian.

Holender pochwalił również Sivakova za fantastycznego gola z końcówki spotkania. - W drugiej połowie czekaliśmy już na Lechię. Mieliśmy te dwie, trzy szanse, które mogliśmy lepiej wykorzystać. Na końcu była przepiękna bramka Sivakova na 3:0. Tylko najwięksi piłkarze na świecie potrafią takie coś zrobić i Sivakov takim piłkarzem będzie - zakończył Maaskant.

Zobacz też:

• Czas na rehabilitację Wisły. "Biała Gwiazda" jedzie do Gdańska

• "Biała Gwiazda" bez charakteru, stylu i punktów. Wisła - Górnik 0:2