Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto przyjmie pielgrzymów na Światowe Dni Młodzieży

Katarzyna Janiszewska
Izabela Goleńska jako studentka chodziła na pielgrzymki, mówi, że doświadczyła dużo dobra od ludzi. Teraz sama zaprasza pielgrzymów
Izabela Goleńska jako studentka chodziła na pielgrzymki, mówi, że doświadczyła dużo dobra od ludzi. Teraz sama zaprasza pielgrzymów fot. Piotr Idem
W parafiach trwają poszukiwania wiernych, którzy przyjmą gości podczas Światowych Dni Młodzieży

Kraków spodziewa się 2 milionów pielgrzymów podczas Światowych Dni Młodzieży w lipcu 2016 roku. Większość z nich ma zostać zakwaterowanych w miejscach przygotowanych przez organizatorów: szkołach, remizach, na polach namiotowych i w domach parafian. Poszukiwanie rodzin, które zechcą przyjąć przybyszów z innych krajów, trwa.

Przy 500 parafiach w Krakowie i okolicach działają Parafialne Komitety Organizacyjne. To one szukują noclegów dla pielgrzymów. Większość księży podczas ostatniej kolędy zostawiła w domach parafian ankietę: ilu pielgrzymów mogliby przyjąć, czy woleliby kobiety czy mężczyzn, w jakim języku chcieliby się porozumiewać.

W liczącej ponad 20 tys. parafian nowohuckiej parafii Arka Pana chęć przyjęcia pielgrzymów zgłosiło zaledwie kilkadziesiąt rodzin. - No cóż, pospolitego ruszenia nie było - przyznaje ks. Edmund Baniak, proboszcz. - Ale może ktoś się jeszcze zgłosi. Większość naszych parafian to emeryci. Nie mają dobrych warunków, by kogoś przyjmować. Często jeden pokoik wystarcza dla całej rodziny. Osoby starsze, bez znajomości języków, boją się też, jak uda im się dogadać z pielgrzymami. Ale mają za to dobre serce i czas, by siedzieć w domu, i to ich przewaga nad młodymi - podkreśla.

Za to ks. Jan Przybocki z parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w podkrakowskich Bibicach (2,5 tys. wiernych) ostro wziął się do pracy. Przekonywał, namawiał. - Jak się tylko zostawi ulotkę, a nie powie się dobrego słowa, to wiadomo, jaki będzie efekt - podkreśla. - W jedną z niedziel czerwca pani z komitetu organizacyjnego ŚDM miała dla siebie 5 minut przed ogłoszeniami parafialnymi. Były spotkania, na których poruszano kwestie formalne, ale też takie ludzkie. To wiele dało. Mamy dyżury członków komitetu, link na stronie internetowej. Oswajamy parafian z tematem.Już teraz wierni z Bibic zadeklarowali, że przyjmą 250 pielgrzymów, a proboszcz liczy, że ta liczba wzrośnie do 300-360.

Wśród gościnnych parafian jest Halina Raszewska, która zgodziła się przyjąć cztery osoby.- Syn był w Paryżu na Światowych Dniach Młodzieży i został serdecznie przyjęty, za to chcemy się odwdzięczyć - tłumaczy. - Scieśnimy się trochę i będzie dobrze. Syn mówi: Mamo, nic się nie bój, rano wystarczy śniadanie, a później cały dzień pielgrzymi są na spotkaniach w kościołach. Byłam dwa razy na pielgrzymce w Częstochowie. I wiem, jaki człowiek był wdzięczny, że ktoś pozwolił karimatę rozłożyć, herbatę zaparzyć. Modliliśmy się za nich. Jak się coś dobrego zrobi, to do człowieka wraca - przekonuje pani Halina.

Izabela Goleńska z Bibic jest gotowa przyjąć trzech pielgrzymów. Jej 15-letnia córka będzie uczestniczyć w ŚDM, więc plany wakacyjne już wcześniej dopasowali do tego wydarzenia. - Nie szykujemy się na wielką gościnę, ale młodym wiele nie trzeba. Wystarczy, żeby mieli się gdzie umyć, przespać - mówi pani Iza.Podobna co do liczby wiernych parafia św. Jacka przy ul. Radzikowskiego w Krakowie może na razie przyjąć zaledwie 70 pielgrzymów.

Proboszcz Jacek Piszczek tłumaczy, że parafia jest w budowie, mieszkańcy się wprowadzają do nowych bloków, jest wielu studentów.- Poza tym ludzie się obawiają, bo u nas gościnność kojarzy się z wielkim przyjęciem. A gościa z zagranicy to już w ogóle nie wiadomo, jak przyjmować. Tymczasem nie ma obowiązku żywienia. Jak się poczęstuje pielgrzyma kanapką, szklanką herbaty, to na pewno każdy chętnie zje, ale nie trzeba uczty Baltazara. Nawet jak ktoś łazienkę otworzy, pozwoli się wykąpać, wyprać to już dużo - podkreśla ks. Piszczek.

W parafii Chrystusa Odkupiciela Człowieka ks. Kazimierza Kijasa (Bronowice Wielkie, Kraków) pielgrzymów chce przyjąć 100 rodzin. To głównie młodzi, znają języki obce, więc o to, jak się będą porozumiewać z gośćmi, proboszcz obaw nie ma. Dlaczego chętnych nie ma więcej? - Pytaliśmy o to rok temu - zaznacza ks. Kijas. - Ludzie nie wiedzieli jeszcze, jakie będą mieli plany wakacyjne. Na siłę nikomu pielgrzymów nie wrzucimy.Do tej pory na ŚDM zarejestrowało się prawie pół miliona osób z ponad 140 krajów. Ile dokładnie miejsc noclegowych będzie potrzebnych, organizatorzy dowiedzą się na wiosnę, gdy zakończy się rejestracja. Zaś na początku czerwca będzie wiadomo,

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto