Kruszenie Stali

W tym tygodniu Cracovia straciła fotel lidera na rzecz Sandecji, która wygrała zaległy mecz ligowy w Staszowie.

Krakowianie pojadą więc do Rzeszowa na mecz ze Stalą jako wicelider. Ekipa uda się w tę podróż już dzisiaj, choć mecz odbędzie się dopiero w niedzielę. Ale wczesna pora - godz. 11, skłania do tego, by wybrać się wcześniej. Krakowianie będą nocować 20 km od Rzeszowa.

- Nie przejmuję się stratą pozycji lidera - mówi trener Cracovii Wojciech Stawowy. - To miejsce uzależnione jest od wielu czynników - ,rozkładu jazdy" jaki miała dana drużyna. My pierwszą połowę sezonu mieliśmy bardzo trudną, dużo wyjazdowych meczów z czołowymi drużynami. Układ gier będzie korzystny w drugiej rundzie. Po spotkaniu ze Stalą Rzeszów czekają nas teoretycznie łatwiejsze mecze. Zdajemy sobie sprawę, że teraz czeka nas kolejne spotkanie na szczycie. Wiemy doskonale, że Stal Rzeszów to solidna drużyna i czeka nas trudne zadanie, ale wierzymy w swoje możliwości. Później mamy tydzień przerwy, dlatego będziemy chcieli zagrać w Rzeszowie tak, by tę przerwę spędzić w dobrych chumorach. Wszyscy zawodnicy są do mojej dyspozycji, nie ma żadnych problemów. W sobotę mamy rozruch po południu i jedziemy w trasę.

Kibice z utęsknieniem czekają na kolejne wyjazdowe zwycięstwo ,pasów". W pierwszej kolejce Cracovia wygrała w Lubartowie z Lewartem, a potem przyszła seria remisów na bardzo gorących terenach. Trzy punkty przywiezione z Rzeszowa? Nie jest to niemożliwe. Ten mecz paradoksalnie może być łatwiejszy dla krakowian niż np. konfrontacja w Proszowicach, gdzie gospodarze zaryglowali dostęp do własnej bramki. Obrona Stali może być łatwiejsza do sforsowania, gdyż rzeszowianie powinni podjąć otwartą grę, będą dążyć do zwycięstwa. Zapowiada się na bardzo ciekawy mecz. ,Pasy" mogą liczyć na doping, bowiem w mieście nd Wisłokiem ma zjawić się pokaźna liczba fanów.