Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowianin zdobył brązowy medal na mistrzostwach świata w Muaythai

Redakcja
Oskar Staszczak, 17-latek z Krakowa, zdobył brązowy medal na mistrzostwach świata w Tajlandii.

Zobacz koniecznie: Oskar Staszczak nominowany do 7 Nadziei Mojego Miasta

- Najważniejsze jest to, żeby dawać z siebie więcej niż się potrafi, bez względu na wszystko. Moją motywacją jest fakt, że jest tylko jedno życie, więc chcę je wykorzystać i osiągnąć to, co sobie obrałem za cel. Chcę, żeby ktoś o mnie pamiętał, chcę być pewny, że robiłem coś dobrego -  mówił przed najważniejszymi dotychczas zawodami - mistrzostwami świata Oskar Staszczak.

Do Bangkoku zjechało około 85 reprezentacji krajów z całego świata, natomiast biorących udział w zawodach było ok.500.

Oskar Staszczak (waga do 71 kg) na mistrzostwach świata w Bangkoku musiał stoczyć dwie walki. Pierwszym przeciwnikiem Oskara był Singapurczyk Samadem Syafig Bin Abdulem, którego krakowianin znokautował już w pierwszej rundzie.
Kolejnym rywalem był Rosjanin Semyonov Vasil. Nasz zawodnik walczył dzielnie, ponieważ jednak Oskar dwukrotnie był liczony w jednej rundzie przez sędziego, co jest równoznaczne z zakończeniem walki, krakowianin mimo, iż był gotowy walczyć dalej, przegrał to spotkanie. - Pierwszą walkę wygrałem w pierwszej rundzie, druga walka przypadła mi na przeciwnika z Rosji. Walka przebiegała bardzo ładnie, wygrywałem dwie rundy i pod koniec drugiej dostałem w szczękę. Bylem liczony, ale bardzo szybko gotowy do walki. Niestety drugie liczenie było równoznaczne z końcem walki i mimo tego ze byłem w stanie walczyć i nawet nie upadłem do drugiego liczenia, to jednak przepisy są przepisami - przyznał po zawodach Oskar.

Przypomnijmy, że muaythai to jedyna dyscyplina sportowa, która pozwala w walce wykorzystywać uderzenia łokciami i kolanami. Takie ciosy niejednokrotnie skutkują szybkimi nokautami. Ze względu na dużą urazowość, w formule amatorskiej na łokcie oraz kolana zakładane są specjalne ochraniacze. W walkach zawodowych ochraniaczy już się nie stosuje. Boks tajski to wciąż młoda dyscyplina sportowa, która z roku na rok cieszy cię coraz większą popularnością. W Polsce nie ma drugiej osoby, która w tym wieku miałaby już za sobą 10 lat ciężkich treningów. - W Krakowie od samego początku trenuję pod okiem Rafała Szlachty. Trener zawsze we mnie wierzył, nawet w momentach, kiedy ja nie wierzyłem w siebie. Na sali treningowej jest moim nauczycielem, poza salą jest moim przyjacielem. Wiem, że zawsze mogę na niego liczyć. To ważne, kiedy trener widzi w tobie nie tylko zawodnika, ale przede wszystkim człowieka - dodaje 17-letni brązowy medalista mistrzostwa świata. 

- Najważniejsze jest indywidualne podejście do zawodników. Trener musi mieć czas, aby porozmawiać z zawodnikiem także poza salą treningową. Nigdy nie staram się im mówić, co jest dla nich najlepsze, ale daję im wybór. Mogę nakierować, mówiąc co sam bym wybrał, ale to ma być ich decyzja. Może właśnie przez to zawodnicy mi ufają - dodał Szlachta.

Ostatecznie Polska na mistrzostwach świata w Tajlandii zdobyła cztery brązowe medale. W kategorii do 71 kg. - Oskar Staszczak, do 75 kg. - Grzegorz Koprowski, do 81 kg. - Remigiusz Szkudlarka oraz w kategorii kobiet do 67 kg. - Ksenia Łyczko.

Przeczytaj więcej o Oskarze i Muaythai

Wybierz z nami 7 Nadziei miasta

Weź udział w konkursach MM



Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Rozkład MPK | Wyniki Lotto |
Baseny i kąpieliska | Hot spoty | Plan miasta
| Kina w Krakowie | Pogoda w Krakowie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto