Kraków. Tak Zarząd Dróg Miasta Krakowa chce zabezpieczyć Plac Jana Matejki przed deskorolkarzami

FLESZ - Odmawiamy przyjmowania szczepionek i wykonywania płatności

O problemie z deskorolkarzami niszczącymi pomniki na Placu Jana Matejki, zakłócającymi ciszę i spokój okolicznych mieszkańców pisaliśmy już nie raz. Za każdym razem jednak przyszło nam informować o kolejnych porażkach radnych dzielnicy I, którzy od 2013 roku proponują kolejne rozwiązania problemu, jednak przegrywają w starciu z bezradnością miasta. Bezradna jest też Straż Miejska, która co chwilę dostaje kolejne telefony od zdenerwowanych mieszkańców, a po przyjechaniu na miejsce nie może nawet zakłócającym spokój delikwentom wlepić mandatu bo nie ma do tego narzędzi. Najczęściej kończy się więc na rozmowie, która koniec końców jak się okazuje nic nie daje.

Dlatego miesiąc temu, jeden z mieszkańców wziął sprawy w swoje ręce i zorganizował spotkanie online, na którym obecni był wiceprezydent Miasta Krakowa Jerzy Muzyk, urzędnicy ZDMK, mieszkańcy i radni dzielnicy I. Każda ze zgromadzonych osób przedstawiła Jerzemu Muzykowi problem ze swojej strony i pomysł na jego rozwiązanie. Po wysłuchaniu wszystkich stron, wiceprezydent zadecydował, że ZDMK ma miesiąc na przygotowanie propozycji, które rozwiążą problem raz na zawsze.

Tuż przed Wielkanocą otrzymaliśmy pismo od Wiceprezydenta Jerzego Muzyka, w którym przedstawia on propozycje rozwiązania problemu z deskorolkarzami na Placu Jana Matejki. W pierwszych kilku słowach zwraca on uwagę na fakt, że feralne Pomnik Grunwaldzki jak i Grób Nieznanego Żołnierza zlokalizowane są na działce, która stanowi integralną część pasa drogowego drogi publicznej Placu Matejki. Zgodnie z ustawą o drogach publicznych jest to więc droga, z której każdy może korzystać zgodnie z jej przeznaczeniem, ograniczeniami i wyjątkami określonymi w ustawie itd.

By umożliwić więc Straży Miejskiej oraz innym służbom egzekwowanie zasad korzystania z placu, Zarząd Dróg Miasta Krakowa podjął działania zmierzające do przygotowania projektu uchwały Rady Miasta Krakowa w sprawie pozbawienia części Placu Jana Matejki kategorii drogi publicznej. "Z chwilą pozbawienia kategorii drogi publicznej części placu, stałby się on placem miejskim, do którego nie miałyby zastosowania przepisy dotyczące dróg publicznych co pozwoliłoby wprowadzić regulamin określający zasady korzystania z placu" - pisze wiceprezydent Jerzy Muzyk.

Kolejnym rozwiązaniem jakie zapowiada jest zamontowanie w obszarze placu barier architektonicznych uniemożliwiających jego dewastację. Z racji jednak na fakt, iż realizacja tych rozwiązań jest procesem czasochłonnym, ZDMK do końca II kwartału br. zamontuje słupki z łańcuchami, które tymczasowo będą chroniły Grób Nieznanego Żołnierza i Pomnik Grunwaldzki przed deskorolkarzami. O terminie wprowadzonych rozwiązań decyduje konieczność pozyskania zgody Miejskiego Konserwatora Zabytków.

Z takiego obrotu sprawy cieszą się mieszkańcy. Zbigniew Pełka, który mieszka już kilkadziesiąt lat przy Placu Matejki tłumaczy w rozmowie z nami, że "lepiej późno niż wcale", a decyzję Prezydenta nazywa jedyną słuszną.

Sprawę komentują również radni dzielnicy I Grzegorz Sobol oraz Tomasz Daros.

- Cieszę się, że ten problem zostanie wreszcie rozwiązany kompleksowo przez UMK poprzez pozbawienie części placu kategorii drogi publicznej oraz podjęcie działań w celu uchwalenia regulaminu Placu Matejki. Oto właśnie wnioskowaliśmy w ubiegłym roku. Z informacji uzyskanych wtedy od Straży Miejskiej wynikało, że tylko uchwalenie regulaminu pozwoliłoby służbom efektywnie przeciwdziałać dewastacji Pomnika Grunwaldzkiego oraz Grobu Nieznanego Żołnierza - mówi nam Grzegorz Sobol, który był pomysłodawcą powstania regulaminu.

Tomasz Daros nie kryjąc zadowolenia dodaje że to jest właśnie to o co od lat walczyła rada dzielnicy. Tłumaczy też, że regulując zasady przemieszczania się po Placu Matejki należałoby uwzględnić "okienka" i stworzyć zasady, których młodzi adepci skateboardingu muszą przestrzegać korzystając z Placu, tak by nie przeszkadzało to mieszkańcom okolicznych budynków.