Wyjątkowa rola Beaty Rybotyckiej, niezwykła scenografia i unikalne przedstawienie, w którym co jest ewenementem – wykorzystano utwory muzyczne. O „Szczęśliwych Dniach” w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego można powiedzieć wiele interesującego, najlepiej jednak zobaczyć je osobiście.
Winnie – kobieta uwięziona w kopcu oraz Willie – jej towarzysz, połączeni są w interpretacji Krzysztofa Jasińskiego szczególną więzią. Ona jest śpiewaczką, on jej akompaniatorem. Wyborny aktorski duet opowiada nam beckettowski traktat o nieuchronnym przeznaczeniu.
Spektakl jest wyjątkową próbą odczytania sztuki Becketta. To poetycki obraz przemijania, lekcja wcale nie najłatwiejszego optymizmu. To pieśń życia-na przekór śmierci.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?