4 z 10
Poprzednie
Następne
Kraków: stracił firmę, protestuje przed urzędem skarbowym [ZDJĘCIA]
Protest przed urzędem skarbowym na ul. Wadowickiej. Zawsze sam sobie radził. Od 1988 r. prowadził z rodzicami sklep mięsny, był właścicielem solariów i gabinetu kosmetycznego. W 1998 r. otworzył firmę zajmującą się pokryciami dachów i handlem materiałami budowlanymi. – Nie mam odpowiedniego wykształcenia, jestem z zawodu ślusarzem. Ale zawsze miałem instynkt kupiecki, byłem wizjonerem, czułem biznes. Dziś nie ma z czego żyć, żona wzięła kredyt, nie ma go z czego spłacać.