Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Samorząd studentów UJ zaprosił na jogę z psami. I wywołał burzę w internecie

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
"Jestem absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego i wciąż śledzę w mediach społecznościowych stronę samorządu studentów UJ. Wczoraj na oficjalnym profilu Samorządu na portalu Facebook pojawiło się ogłoszenie o organizowanych zajęciach "doggy yogi", które (choć popularne w mediach społecznościowych) zdają się wzbudzać ogromne kontrowersje w środowisku joginów oraz obrońców praw zwierząt, którzy podnoszą, że wykorzystanie w ten sposób szczeniaków nosi znamiona znęcania się nad zwierzętami" - napisała do nas Czytelniczka. Faktycznie, pod zaproszeniem na FB wylała się fala krytyki...

Doggy Yoga, joga z psami, szczeniakami, to po prostu zajęcia jogi, którym towarzyszą psy. Ich właściciele ćwiczą, a psy pozostają przy nich. W zamyśle ma to pomagać szczeniakom w socjalizacji z otoczeniem, swoim panem, innymi psami i innymi ludźmi. Ta forma jogi ma jednak swoich zwolenników jak i przeciwników, o czy można łatwo się przekonać śledząc internetowe dyskusje.

"Wielu absolwentów i studentów otwarcie skrytykowało ten pomysł, wyrażając obawy dotyczące etyki zajęć. Należy również zaznaczyć, że samorząd studentów UJ do tej pory nie odniósł się w żaden sposób do krytyki ani nie podjął żadnych działań w sprawie decyzji o odwołaniu tych kontrowersyjnych zajęć" - dodaje Czytelniczka.

Pod postem pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Wśród nich wiele negatywnych:

"Myślę, że uczelnia, która ma taką renomę nie powinna angażować się w takie inicjatywy. Szkodliwość puppy jogi jest do sprawdzenia na internecie i w 2 minuty można znaleźć informacje o tym, że jest to znęcanie się nad zwierzętami. Małe szczeniaki, które dopiero się socjalizują mają być zabrane w obce miejsce i brane na ręce przez dużą grupę osób? Ciekawe jaka „profesjonalna” hodowla się na to zgodziła. W każdym razie gratuluję pomysłu i ślepego podążania za szkodliwym trendem… Lubię szczeniaczki, więc nie popieram robienia im krzywdy."

"Kurczę, ale żeby na uczelni, na której jest tylu świadomych ludzi, umiejących korzystać z opcji sprawdzenia czegoś, zanim się zrobi organizować takie zajęcia, to jednak trochę wstyd"

"Doggy yoga nie jest ani dobra dla zwierzaków ani nie ma nic wspólnego z yogą. Kretyński wymysł zachodniego pierwszego świata. Wstyd, że w tym uczestniczycie."

"Może skupcie się na organizowaniu wydarzeń sportowych, a nie na znęcaniu się nad zwierzętami."

"Rozumiem, że chcieliście dobrze, joga ogólnie rzeczywiście „jest dobrym sposobem na redukcję stresu, wzmocnienie mięśni i poprawę samopoczucia”…ale niestety nie dla szczeniaków. Jeśli ktoś czuje nieposkromioną potrzebę socjalizacji psów, schroniska i organizacje zwierzęce przyjmą z otwartymi ramionami - tam jest to na wagę złota."

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Samorząd studentów UJ zaprosił na jogę z psami. I wywołał burzę w internecie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto