Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: pożar na Łokietka. Student przysnął z papierosem?

Marian Satała
Marian Satała
Dziś inspektorzy nadzoru budowlanego podejmą decyzję, czy do mieszkań w bloku przy ul. Łokietka 21 B mogą wrócić lokatorzy. Jak informowaliśmy, w sobotę około godz. 14 w budynku w jednym z mieszkań na parterze wybuchł pożar. Pięciu osobom lekarze udzielili pomocy medycznej w karetkach pogotowia ratunkowego. Jeden mężczyzna trafił do szpitala.

Kraków: pożar na Łokietka [ZDJĘCIA]

W niedzielę ewakuowani krakowianie chcieli wejść do swoich mieszkań choćby po najpotrzebniejsze im rzeczy. Nie udało się - policja nie wpuszczała nikogo.

Wielu z nich ma o to żal do pracowników nadzoru budowlanego, którzy nie przystąpili do pracy od razu, tylko odłożyli swoje czynności do poniedziałku. Tym bardziej że uszkodzenia konstrukcyjne prawdopodobnie nie są tak poważne, by nie mogli z powrotem zamieszkać w bloku. O tym jednak musi zdecydować komisja złożona z inspektorów nadzoru budowlanego i ekspertów ds. pożarnictwa.

Do pożaru wyjechało osiem zastępów strażackich. - Całe szczęście, że udało się uniknąć paniki. Gdyby pożar powstał w nocy, z pewnością doszłoby do tragedii- informuje Andrzej Siekanka, oficer prasowy małopolskiej straży pożarnej.

Zadymienie było wielkie, dlatego strażacy w pierwszym odruchu ewakuowali 15 osób z klatki, gdzie buszował ogień. - Działanie było skomplikowane, bo do tego budynku nie było dojazdu pożarowego. Jedna brama była zamknięta, inna za wąska dla naszych samochodów - relacjonuje Siekanka. Linie gaśnicze były więc rozwijane z zewnątrz. Z podstawionych drabin do ewakuacji nikt nie chciał korzystać. Dlatego strażacy ewakuowali 15 osób, zakładając im aparaty tlenowe.

Ogień prawdopodobnie rozprzestrzenił się od garsoniery znajdującej się na parterze budynku. Zajmował ją 21-letni student. Okoliczni mieszkańcy, świadkowie wydarzenia, twierdzą, że słyszeli przez strażackie radiostacje informację, iż przysnął sobie z papierosem. Strażacy oficjalnie tego nie potwierdzają, mówią, że przyczyny ustali komisja. - Mimo trudności pożar został ugaszony szybko - zauważa Andrzej Siekanka. - Przewietrzyliśmy mieszkania i klatkę schodową. Przy oględzinach garsoniery okazało się, że popękane są stropy. Ponadto opalona jest cała klatka schodowa. W tej sytuacji zapadła decyzja , że budynek musi być zbadany przez inspektorów nadzoru budowlanego. Rozpoczną pracę dziś rano.

Informacje strażaka potwierdza również Michał Kondzior z biura prasowego małopolskiej policji. - Całego obiektu pilnują policjanci. Wszyscy mieszkańcy znaleźli miejsce u rodzin i znajomych. Centrum Zarządzania Kryzysowego miało szukać lokali zastępczych, ale okazało się, że każdy z lokatorów znalazł schronienie, jeden starszy mężczyzna został w szpitalu. Nie odniósł on żadnych obrażeń, ale ogólny stan jego zdrowia przemawiał za tym, by na kilka dni zostawić go tam.

W tym bloku były głośne imprezy

W bloku, gdzie doszło do pożaru, wiele mieszkań przeznaczonych jest na wynajem. Niektóre zajmują studenci. Oto relacja jednego z mieszkańców sąsiedniego bloku:
- W bloku 21 B imprezy trwały na okrągło. Szczególnie w weekendy. Jesienią nie można było otworzyć okien, bo wrzaski i przekleństwa nie dawały spać. Przez całe dni kręcą się tu młodzi ludzie, którzy urządzają popijawy. Nie wiem, czy akurat w miniony piątek była jakaś impreza na parterze, ale widziałem około południa w sobotę wychodzących z tego bloku pijanych młodych ludzi. Kilka razy interweniowała straż miejska. Ale po jakimś czasie znów było tam głośno. Młodzi ludzie nie przebierali w słowach. Miarka się przebrała, będziemy jako lokatorzy interweniować u zarządcy budynku.

Zobacz piękne, wysportowane kobiety. Weź udział w naszym plebiscycie na najładniejszą sportsmenkę Małopolski

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto