MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: pogryzienie Włoszki przez amstaffy. Właścicielka psów pójdzie do więzienia?

Marta Paluch
Noemi Fazzini została pogryziona przez amstaffy w 2009 r.
Noemi Fazzini została pogryziona przez amstaffy w 2009 r. Andrzej Banaś
Wraca sprawa pogryzienia małej Włoszki, Noemi Fazzini w Arlecchino w Krakowie, które miało miejsce w 2009 r. Dwa amstaffy pogryzły wówczas 5-latce twarz i głowę. Były puszczone luzem, bez smyczy i kagańców. Napadły dziewczynkę, gdy ta szła do toalety. Właścicielce psów, Jolancie O. grozi więzienie.

Nie tylko bowiem nie zapłaciła nawiązki, którą zasądził sąd dla okaleczonej dziewczynki (100 tys. zł), ale dodatkowo, od ponad roku, zalega z grzywną - 1500 zł. Ponieważ nie płaci tej sumy, krakowski sąd zamienił już jej grzywnę na 50 dni aresztu.

To nie koniec. Pełnomocnik rodziny Fazzinich wystąpiła do sądu z informacją, że w Michałowicach, gdzie do niedawna mieszkała Jolanta O., te same psy zagryzły wilczura. Opisywaną przez nas sprawę prowadziła policja, Jolanta O. dostała mandat 250 zł. A przypomnijmy, że w sprawie Noemi dostała w 2011 roku wyrok również za nieupilnowanie psów (wynikiem czego było narażenie życia dziewczynki) . Skazano ją za to na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Informacja z Michałowic może wpłynąć na decyzję sądu i być dodatkowym argumentem za odwieszeniem kary dla Jolanty O. Posiedzenie w tej sprawie ma się odbyć 23 sierpnia. O odwieszenie wystąpiła pełnomocnik rodziny Fazzinich, gdy Jolanta O. nie za płaciła 100 tys. zł nawiązki orzeczonej przez sąd.

- Popieramy ten wniosek - mówi rzeczniczka krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska. - Jeśli istnieją przesłanki, że kobieta uchyla się od płacenia nawiązki, kara powinna zostać odwieszona - dodaje pani prokurator.

Najlepszym wyjściem dla rodziny Noemi byłaby jednak sytuacja, w której Jolanta O. zaczęłaby płacić nawiązkę. Leczenie małej jest bardzo kosztowne - blizny się goją, ale codziennie trzeba je smarować specjalnym kremem. Dziewczynka musi również chodzić do psychologa, bo nadal bardzo boi się psów.

Po wypadku Noemi z obrażeniami głowy, policzka i nosa została przewieziona do szpitala. Założono jej tam kilkadziesiąt szwów.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto