26 grudnia 2011 roku para jadła w wynajętym mieszkaniu kolację. - Jakub K. wyciągnął tabletki, powiedział, że to coś w stylu ecstasy, dał dziewczynie i sam też zażył - opowiada rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska. Po dwóch godzinach zażyli po kolejnej tabletce. O piątej rano poszli spać. - około godz. 13 Jakub usłyszał, że jego dziewczyna dzwoni do swojej szefowej.
Mówiła, że jest chora i nie przyjdzie tego dnia do pracy. Potem zasnął. Gdy obudził się około godz. 18. dziewczyna leżała koło kaloryfera nieprzytomna. Gdy student wezwał karetkę, lekarz stwierdził zgon dziewczyny - tłumaczy prok. Marcinkowska.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?