MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków nie ma klimatu na samochody - najlepszy rower [felieton]

laku82
laku82
Wczoraj po mieście rowerem jeździło się kilkukrotnie szybciej niż samochodem i komunikacją miejską.

Czytaj również: Czy Kraków ma klimat na rower?


Gdy około godziny 16.30 wychodziłem z pracy, rozpoczął się "festiwal współczucia". Wszyscy współpracownicy współczuli mi tego że muszę jechać do domu w taką pogodę (czyli w śnieżycę). Nie wiedziałem w sumie czemu, ale skoro chcą współczuć to niech współczują.

Usłyszałem, że "pada tak, że jak się zacznie odśnieżać samochód, to jak się skończy to trzeba zaczynać od nowa". Ubrałem się i pojechałem. Odśnieżanie polegało na tym, że strzepnąłem rękawicą śnieg z siodełka, więc już na starcie byłem kilka minut do przodu w porównaniu z moimi zmotoryzowanymi kolegami. Jadę po ulicy - faktycznie gorzej się jedzie, trochę ślisko, ale generalnie da się.

Wyjeżdżam na ul. Jana Pawła II i patrze, a tam stoi wszystko i wszędzie.
Kurcze, a spadło tylko 10 cm śniegu!

Jadę drogą rowerową, która również ma te 10 cm śniegu (a więc warunki rywalizacji były równe) i okazuje się że jeździ się dużo lepiej, niż po jezdni, gdzie ten śnieg jest zbity i śliski.

Nie jechałem za szybko, bo jakieś 15 km/h więc nawet jakby rower wpadł w poślizg to bez problemu wyhamowałbym na nogach. Po drodze mijałem samochody stojące w korku na Jana Pawła II, Meissnera, Mogilskiej, Kosynierów, Zwycięstwa, Alei Pokoju, Ofiar Dąbia, Stoczniowców, Nowohuckiej i Saskiej. Mimo szczelnie zamkniętych szyb samochodowych z oddali słyszałem wszystkie odmiany polskich przekleństw.

Dojechałem do domu: dużo później niż zwykle, bo po 40 minutach, ale kolega na podobnej trasie jechał 4 godziny samochodem. Ktoś powie: zmarzłeś. Skądże znowu. Gdy przyjechałem miałem nawet ciepłe dłonie, którymi po chwili chwyciłem moją miesięczną córeczkę.

Ktoś powie: było nieprzyjemne. A ja cieszyłem się jak dziecko z takiej aury (a może to wynik schadenfreude), przypomniały mi się dawne wypady na sanki. W śniegu rowerem jeździ się dużo przyjemniej, niż w ciemną listopadową noc, czy w kwietniowej mżawce.

Wczorajszy dzień udowodnił, że Kraków ma klimat na rowery, natomiast niekoniecznie na samochody, które we wczorajszych warunkach sprawdziły się wręcz beznadziejnie.

Dzisiaj czeka nas kolejny dzień śnieżyc. Macie wybór: stać w korku, czekać na wykolejony tramwaj, albo świetnie się bawić podczas powrotu do domu. Co wybieracie?

Zobacz też MM-kowy serwis specjalny "Rowerem po Krakowie"




Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Rozkład MPK | Wyniki Lotto |
Baseny i kąpieliska | Hot spoty | Plan miasta
| Kina w Krakowie | Pogoda w Krakowie
od 12 lat
Wideo

Pijany i bez prawa jazdy uciekał przed policjantami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto