Tym samym wizja "Nowego Miasta"z 2003 roku, stworzona przez amerykańską firmę Tishman Speyer Properties, ostatecznie odchodzi do lamusa. Jankesi się wycofali, a miały tu powstać uliczki, place zabaw, zielone skwery i towarzysząca im zabudowa.
Oczywiście pierwszym gwoździem do trumny tej koncepcji było wpakowanie Galerii Krakowskiej w środek miasta. Podróżni z Dworca Głównego mieli wyjeżdżać ruchomymi schodami z podziemi i oglądać panoramę Plant. Tymczasem od razu wpadają do galerii, żeby nabić kabzy właścicieli sklepów.
Zachodnią stronę straciliśmy więc bezpowrotnie już dawno, ale mieszkańcy łudzili się, że "wschód" zostanie zagospodarowany z rozmysłem. Za ulicą Wita Stwosza znajdowały się, bowiem "zamrożone" dla inwestorów tereny wojska. - Przydałby się tu parking dla aut, bo brakuje go przy dworcu PKS - mówi Jan Wołczyk, mieszkaniec ul. Brodowicza. - Tu powinien być park, bo wokół nie ma zieleni. Tylko dworzec i ruchliwe ulice - mówi Joanna, studentka pobliskiego Uniwersytetu Ekonomicznego.
Architekci wierzą, że sytuację da się uratować. - Dobrze, że teren leżący odłogiem zostanie zagospodarowany. Inwestycja powinna jednak połączyć funkcje mieszkaniowe i usługowe, wtedy to miejsce będzie żyć i służyć krakowianom - uważa Piotr Gajewski, prezes krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?