Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: mały chłopiec sam chodził po ulicach Krakowa. Szkoła przyznaje się do winy

Anna Górska
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne archiwum Polskapresse
Beata Eisler, szefowa Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Topolowej, przyznaje, że to jeden z nauczycieli nie dopilnował sześcioletniego ucznia, który w miniony wtorek sam błąkał się po mieście. Nie zauważył, że dziecko wyszło ze szkoły bez opieki i przemaszerowało z ul. Topolowej na Rakowicką.

Malca miał odebrać z przedszkola taksówkarz, którego gmina wynajmuje do rozwożenia po domach niepełnosprawnych dzieci. - Kierowca przyjechał po dziecko godzinę później niż powinien, zaś rodzice nie uprzedzali, by dziecko zostało tego dnia w świetlicy - wyjaśnia dyr. Eisler. Nauczycielka odprowadziła dzieci, w tym sześciolatka na parter, skąd są one odbierane przez rodziców. Chłopca zostawiła samego, by czekał na kierowcę.

- Oczywiście to niedopuszczalne. Mamy procedury, ale taka sytuacja już się nie powtórzy - obiecuje szefowa podstawówki. Gdy kierowca nie odebrał chłopca, zadzwonił do rodziców. Ci, przerażeni, udali się do szkoły, ale w tym czasie nieznana kobieta spotkała chłopca i wezwała policję.

Mundurowi wyjaśniają, czy personel nie zaniedbał swoich obowiązków.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto