Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Maleńczuk nie zapłaci za uderzenie w twarz

Marcin Banasik
Posiedzenie pojednawcze nie przyniosło ugody. Będzie proces
Posiedzenie pojednawcze nie przyniosło ugody. Będzie proces Fot. Andrzej Banaś
- To było posiedzenie pojednawcze, do pojednania jednak nie doszło - powiedział wczoraj po wyjściu z sali sądowej znany artysta Maciej Maleńczuk. Wolontariusz fundacji Pro-Prawo do Życia pozwał piosenkarza po tym, jak ten zaatakował go w grudniu 2016 roku na Rynku Głównym w Krakowie.

To, że o pojednaniu w tej sprawie nie ma mowy, okazało się zaledwie po kilku minutach od wejścia na salę sądową.

Poszkodowany Łukasz Konieczny zaproponował Maciejowi Maleńczukowi zadośćuczynienie w formie pieniężnej, muzyk natomiast nie chciał płacić odszkodowania. Zgodził się wyłącznie na przeprosiny. Po tym jak próba ugody zakończyła się fiaskiem, piosenkarz we wrześniu usiądzie na ławie oskarżonych.

Przypomnijmy, do ataku na działacza fundacji doszło 17 grudnia 2016 na Rynku Głównym w Krakowie. Maleńczuk uczestniczył wtedy w demonstracji Komitetu Obrony Demokracji. W tym samym czasie również na rynku odbywała się demonstracja organizacji pro life. Jej uczestnicy trzymali plakaty z zakrwawionymi martwymi płodami.

Jednym z nich był Łukasz Konieczny, który był wczoraj obecny w sądzie.

- Podczas legalnego protestu zostałem niesłusznie zaatakowany. Odebrano mi transparent i uderzono mnie w twarz. Takie zachowanie nie przystoi takiemu artyście jak pan Maciej Maleńczuk - mówi Konieczny.

W jego imieniu prywatny akt oskarżenia przygotowali prawnicy Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Poszkodowany nie chciał jednak zdradzić, jakiej kwoty zadośćuczynienia domagał się od artysty.

WIDEO: M. Maleńczuk nagrał piosenkę o sytuacji politycznej w Polsce. "Czarę goryczy przelały wypowiedzi P. Kukiza"

Źródło: TVN24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto