Mecz drużyn walczących o prawo gry na własnym boisku z rundzie dzikich kart był wyrównany od pierwszego gwizdka. Jako pierwsi szansę na zdobycie przyłożenia mieli gospodarze. W czwartej próbie zdecydowali się jednak na kopnięcie z pola. Zagranie to było nieudane i po pierwszej kwarcie, po kilku odkopnięciach, drużyny remisowały bezpunktowo.
W drugiej pierwszy cios zadali goście ze Śląska. Podanie Andrzeja Chojaka wykorzystał Maciej Klimczak. Chwilę później rozgrywający Wojowników skutecznie podwyższył za jeden punkt. W odpowiedzi przyłożenie dla krakowian zdobył świetnie dysponowany Krzysztof Kania. Po podwyższeniu za dwa punkty w wykonaniu rozgrywającego Angela Clemente Hernandeza gospodarze schodzili na przerwę prowadząc jednym punktem.
Tuż po rozpoczęciu czwartej kwarty na tablicy widniał wynik 14:14. Wtedy sześciopunktową akcję po podaniu Hernandeza wykonał Damian Konrad. Niedługo później krakowianie przechwycili piłkę po podaniu Chojaka i ofensywa gospodarzy rozpoczęła swoją serię w okolicach 20. jarda od pola punktowego rywali. Kilka chwil po tym, ostatnie przyłożenie w meczu zdobył Hernandez zapewniając swojej drużynie zasłużone zwycięstwo 28:14.
W całym meczu rozgrywający obu drużyn po dwa razy posyłali piłkę w ręce rywali. Wśród krakowian piłkę przechwytywali Bartłomiej Pazera i Scott Reynolds. Dwa Wojowników futbolówkę odzyskiwali Sebastian Tyrka i Kajetan Grochowski.
- Przegraliśmy, gdyż znów zabrakło skuteczności w grze podaniowej. Obrona rozegrała dobre spotkanie. Dwukrotnie przechwyciliśmy podania ich świetnego rozgrywającego. Kilka razy udało nam się też zatrzymać ich serie ofensywne - powiedział Wojciech Grzybek, trener Warriors. – Do meczu z Saints podejdziemy tak jak do każdego innego spotkania ligowego, mimo iż to starcie nie będzie miało znaczenia w kontekście układu tabeli. Po zakończeniu tego spotkania zaczniemy przygotowania do meczu z trudnym rywalem z Płocka – dodał Grzybek.
Wśród Rycerzy najbardziej wartościowym zawodnikiem był hiszpański rozgrywający Angel Clemente Hernandez. Zdobył on dwa przyłożenia po akcjach biegowych i raz otworzył drogę swojemu koledze do akcji sześciopunktowej. Dodatkowo, Hernandez wykonał skuteczne podwyższenie za dwa punkty. Bardzo dobrze w ataku wspierał go fullback Krzysztof Kania.
W szeregach pokonanych wyróżnił się rozgrywający Andrzej Chojak, który grał także, nietypowo, w drugiej linii obrony. Dobrze w ataku zagrał zdobywca pierwszego przyłożenia dla Warriors – skrzydłowy Maciej Klimczak. Ładnymi biegami popisywał się Paweł Szmandra.
Dla Knights był to ostatni mecz w rundzie zasadniczej PLFA II 2011. Krakowianie zajęli drugie miejsce w Grupie Południowej i 20 sierpnia w rundzie dzikich kart podejmą trzecią drużynę Grupy Północnej. Rywalem Rycerzy będzie Husaria Szczecin lub 1.KFA Fireballs Wielkopolska. W ostatnim meczu sezonu zasadniczego, 7 sierpnia, Warriors podejmą Saints Częstochowa. Bez względu na wynik tego meczu Wojownicy zajmą trzecie miejsce w Grupie Południowej i 21 sierpnia w Płocku, w rundzie dzikich kart zmierzą się z Mustangami.
Kraków Knights - Warriors 28:14 (0:0, 8:7, 6:0, 14:7)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?