Kraków. Bulldog nie daje zasnąć zakonnicom. Pomoże nocny burmistrz?
Przedstawiciele służb porządkowych zapewniali, że przyjeżdżają na interwencje, ale przyznawali, że trudno cały czas patrolować jedno miejsce. A zazwyczaj kończy się tak, że po odjeździe funkcjonariuszy problem hałasu powraca. Z magistratu otrzymaliśmy odpowiedź, że jeżeli przedsiębiorca przedstawi wszystkie wymagane prawem dokumenty, to urząd jest zobowiązany wydać zezwolenie na sprzedaż alkoholu. - Podstawą do odmowy nie może być protest mieszkańców, instytucji czy też duża liczba sklepów lub lokali w danym rejonie - informuje Joanna Korta z biura prasowego urzędu. Zaznacza że zasady usytuowania miejsc sprzedaży alkoholu reguluje uchwała rady miasta. Zgodnie z nią sklepy z alkoholem nie mogą być zlokalizowane w odległości mniejszej niż 50 m od obiektów chronionych (np. szkoły, przedszkola, obiektów kultu religijnego itp.). Ten zapis nie dotyczy jednak lokali gastronomicznych z alkoholem. - W przypadku gdy sklep z alkoholem jest w odległości mniejszej niż 50 m, to musimy wydać pozytywną opinię, by można było w nim sprzedawać alkohol. Gdyby tak było w przypadku lokali, to na pewno nie dopuścilibyśmy do takiej sytuacji, jaka jest przy kościele i szkole na ul. św. Jana - komentuje Barbara Zarzycka-Rzeźnik, przewodnicząca Komisji Praworządności i Porządku Publicznego Dzielnicy I.