Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: afera w SLD. Dominik G. - oszust z hukiem wyrzucony z partii

Marta Paluch
archiwum Polskapresse
Dwudziestoczterolatek z hukiem wyrzucony z krakowskiego SLD, to człowiek, za którym ugania się pół miasta. Czego ludzie chcą od Dominika G.? Pieniędzy. Kilka osób oskarża go o oszustwa finansowe i wyłudzenia. Jedna sprawa toczy się już w prokuraturze, dwie inne w sądzie, a kolejne dwa wnioski do organów śledczych są już przygotowane. W tym tygodniu jeden z nich trafi do prokuratury.

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Dominik G. - czarujący, wiecznie uśmiechnięty od ucha do ucha. Wygolony na łyso, ale zawsze w garniturze i w marynarce. Atrakcyjny, hipnotyzujący spojrzeniem wielkich oczu. Wzbudzał zaufanie.
Tomasz B. wygląda jak amerykański biznesmen - sygnety, koszula, dżinsy. Przez jakiś czas mieszkał w USA. Zadbany, po pięćdziesiątce. Szarmancki, całował panie w rękę, przepuszczał w drzwiach. Mówił, że świetnie stoi finansowo.

Dominika G. ludzie oskarżają o liczne oszustwa. O Tomaszu B. mówią, że był jego protektorem. Po aferze kolczykowej wyrzucono ich z SLD.

Mariusz Ufniarz, menedżer z restauracji Moliere, oskarża Dominika G. o oszustwo na 7,5 tys. zł. - To pensja za trzy miesiące, którą miał mi zapłacić - mówi Ufniarz. Zapowiada złożenie w tym tygodniu zawiadomienia do prokuratury.

W sądzie gospodarczym toczy się sprawa importera win Saturnina Kampioni, który także oskarża pana G. - Jeden ze sklepów zalegał mi z zapłatą za towar - mówi. - Dominik G. zobowiązał się, że weźmie długi na siebie. Dłużnik był jego współpracownikiem. Zgodziłem się, bo polecił mi go Tomasz B. Znałem Tomasza jeszcze z SLD, którego sam byłem członkiem przez parę lat. Mówił, że Dominik jest dla niego jak syn - opowiada Kampioni.

Ale G. dłużnika nie spłacał i unikał kontaktu. - Kiedy moja pracownica przychodziła po pieniądze, chował się jak dziecko. Światło było zapalone, ale nie otwierał drzwi do sklepu - mówi importer. W kwietniu złożył pozew w sądzie. Chce od G. zwrotu 3,6 tys. zł z odsetkami.

Na więcej, bo aż na 80 tys. zł szacuje swoje straty Artur Dziurman, współwłaściciel spółki Restauracja Moliere bis (dopuścił do niej Dominika G. po to, by tamten zajmował się stroną finansową). Dziurman też grozi prokuraturą. Młodego chłopaka polecił mu na wspólnika Tomasz B. - To on mi mówił, jaki to z Dominika fantastyczny biznesmen. B. codziennie bywał w restauracji z Dominikiem. Jedli, pili, nigdy nie płacili - opowiada aktor.

Zawiadomienie do prokuratury złożyła już pracownica restauracji Władysława Gacek. Obliczyła, że Dominik G. jest jej winien 4,6 tys. zł niezapłaconego urlopu i pensji. - Gdy pytałam, kiedy dostanę pieniądze, mówił że nie ma. A przecież zabierał kasę z utargów - opowiada kobieta. Czarowi uroczego 24-latka uległa też Anna Maciejewska z Krakowa. - Pracowałam z nim przy kampanii wyborczej Wojciecha Filemonowicza w 2007 r. Dominik G. był przedsiębiorczy, budził zaufanie - wspomina.

W czerwcu 2010 r. podpisała umowę przedwstępną na zakup mieszkania. - Potrzebowałam pośrednika, który załatwi mi formalności kredytowe. Miałam półtora miesiąca, dałam już zadatek na mieszkanie - 20 tys. zł. Pomyślałam o Dominiku, bo go znałam i chciałam mu dać zarobić. Tym bardziej, że powiedział mi, iż ma firmę, która załatwia takie rzeczy - opowiada. Dała mu 5 tys. zł zaliczki.

- Po miesiącu dowiedziałam się, że nic w sprawie kredytu nie jest zrobione. Straciłam zadatek, bo sprzedawca nie chciał dłużej czekać - dodaje. Do sądu nie idzie. - Nie wzięłam od niego nawet pokwitowania. Ależ ja byłam naiwna. Wszystko odbyło się na gębę, bo mu ufałam. Teraz jestem mądrzejsza o 25 tys. zł - opowiada.

Do prokuratury poszła za to Irena Czerkas, właścicielka zakładu stomatologicznego, w którym Dominik G. leczył zęby. - Miał zapłacić 1,1 tys. zł. Powiedział, że to ureguluje. Potem jednak stwierdził, żebym się rozliczyła z posłanką Senyszyn - opowiada kobieta. Tłumaczył, że posłanka była mu rzekomo winna tysiąc zł. A pani Czerkas jest jej asystentką... Sprawę rozpatruje Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście-Zachód.

Od dwóch tygodni próbowaliśmy się skontaktować z Dominikiem G. Nie odbierał telefonu, nie oddzwaniał. Telefonu nie odbierał też Tomasz B.

współpr. Magda Stokłosa

Zobacz śliczne kandydatki do Sejmu z Małopolski. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos na najpiękniejszą [ZDJĘCIA]

Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto