Korowód jedzie dalej!

Jako pierwsi statuetkę "Serce srebrne" za II miejsce oraz nagrodę im. Władysława Bartkiewicza w wysokości 8 tys. zł. odebrał zespół Monk. Pięciu przystojnych mężczyzn w garniturach wykonało kombinacje kilku otworów Grechuty, m.in. "Ocalić od zapomnienia" i "Nie dokazuj". To, co wyróżnia ich jako muzyków, to niesamowita siła głosów, które połączone tworzą orkiestrę. To określenie pasuje do Monk jak ulał, ponieważ zespół nie korzysta z akompaniamentu żadnych instrumentów. Jak żartobliwie stwierdził prowadzący koncert Jakub Baran - Jedynymi instrumentami jakie mają, są ich buzie.

Monk - II miejsce | fot. Rafał Baran

Wyróżnienie dla młodego obiecującego artysty i stypendium wysokości dwóch tysięcy złotych, ufundowane przez senatora Stanisława Bisztygę, odebrała Agata Zakrzewska, znana krakowskiej publiczności m.in. z koncertów Zaczarowana Piosenka. Niewidoma 16-latka zachwyciła i wzruszyła publiczność swoim wykonaniem piosenki "Wolność". Słuchając jej, nikt nie miał wątpliwości, że nagroda trafiła w odpowiednie ręce, bo Agata, drobna krucha dziewczynka, ma głos jak dzwon.

Na specjalne zaproszenie żony Marka Grechuty, Danuty, w koncercie laureatów wziął też udział Włodzimierz Mazoń - artysta nienagrodzony, ale przykuwający uwagę niesamowicie głębokim i niskim głosem. Pani Danuta, wyjaśniając obecność Mazonia stwierdziła, że nie mogło go tu zabraknąć, bo jest z kategorii gatunków wymierających, czyli lirycznych krakowskich bardów, a jury nie chciało go nagrodzić, bo szanse dawać trzeba młodym ludziom. Publiczność przyjęła go gromkimi brawami i jeszcze większymi nagrodziła go po występie.

Kinga Rataj, kolejna wyróżniona w konkursie, otrzymała statuetkę "Drzewko Inspiracji" oraz stypendium artystyczne w wysokości 4 tys. zł. Studentka polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, ma na swoim koncie m.in. nagrodę Festiwalu Piosenki Studenckiej. W charakterystycznej długiej, czarnej sukni i w towarzystwie zespołu wykonała "Takiej miłości wam życzę".

Po dawce liryki, przyszła pora na zastrzyk rockowy, jaki zaaplikował zespół Marble. Chłopcy otrzymali wyróżnienie oraz stypendium artystyczne w wysokości 2 tys. zł. Jak sami przyznali, na co dzień grają ostrzejszą muzykę, a Marek Grechuta jest dla nich wyzwaniem. Ich aranżacja piosenki "Droga za widnokres" była pomysłowa, niestety wokalista ma bardzo słabą dykcję i, nie znając tego utworu, nie byłabym w stanie zrozumieć większości słów.

Jury w tym roku przyznało dwa równorzędne III miejsca i statuetki "Serce brązowe" oraz nagrody w wysokości 5 tys. zł. każda, ufundowane przez Rektora Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie Antoniego Tajdusia oraz Rektora Politechniki Krakowskiej Kazimierza Furtaka. Pierwszą otrzymała Małgorzata Wojciechowska, absolwentka krakowskiej PWST. Wykształcenie aktorskie pomogło jej znakomicie przekazać treść utworu "Bolą mnie nogi". Słuchając i patrząc na piosenkarkę, miało się wrażenie, że rzeczywiście bardzo cierpi. Mnie też zaczęły boleć nogi.

Druga statuetka za III miejsce trafiła w ręce bardzo egzotycznego zespołu Motema Africa. Nazwa nie jest przypadkowa, ponieważ dwóch muzyków pochodzi właśnie z czarnego kontynentu. Ich wykonanie dwóch piosenek- "Dni, których jeszcze nie znamy, i "Niepewność"- zaskoczyły publiczność. Te dwa liryczne utwory nabrały w ich wykonaniu niesamowitej energii, humoru i afrykańskiego ducha. Połączenie gitary i skrzypieć z tradycyjnymi djembe wywołało euforię na widowni, a rozbawiona i pobudzona publiczność długo nie dawała zejść zespołowi ze sceny.

Pierwszą część koncertu zamknęła Karolina Leszko, nagrodzona I miejscem oraz statuetką "Serce szczerozłote" i nagrodę w wysokości 10 tys. zł., ufundowaną przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Już od pierwszych wersów kołysanki "Śpij, bajki śnij" zaśpiewanej a capella, wszyscy byli przekonani, że jury nie mogło wybrać lepiej. Karolina ma cudowny, liryczny głos i zapadającą głęboko w pamięć barwę. Zaryzykuję nawet stwierdzeniem, że jej wykonanie tego utworu było lepsze niż samego autora. Chyba uczeń prześcignął mistrza.

Druga część koncertu należała do ubiegłorocznego zwycięzcy konkursu, bielskiego zespołu Dzień Dobry. Pięciu muzyków (wśród nich jedna kobieta grająca na basie akustycznym) epatowało pozytywna energią i poczuciem humoru. Wykonali oni 5 utworów Grechuty, w bardzo oryginalnych aranżacjach rodem z hiszpańskiej corridy, oraz 4 własne kompozycje, które znajdują się na pierwszej płycie, jaka ukaże się w styczniu przyszłego roku. Krążek jest owocem nagrody przyznanej zespołowi i nosi tytuł "Dzień Dobry Panie Marku". Piosenką o takim tytule zespół zamknął swój recital i tym samym, tegoroczny koncert laureatów.

Zespół Dzień Dobry | for. Rafał Baran

Przed nami jeszcze dwa duże koncerty:

• Szóstego października w Operze Krakowskiej o godzinie 19:30: "Cała jesteś w skowronkach" oparty jest na tekstach Leszka Aleksandra Moczulskiego, który od lat pisał dla Skaldów, Andrzeja Zauchy, zespołu ANAWA i Teatru STU. Wystąpią: Paulina Bisztyga z zespołem, Joanna Kondrat, Joanna Kulig, Beata Rybotycka, Magda Steczkowska, Anna Treter, Artur Gadowski, Maciej Klaś, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Janusz Radek, Andrzej i Jacek Zielińscy, Kapela Brodów, zespół muzyczny w składzie: Wojciech Bobrowski, Tomasz Hernik, Jan Hnatowicz, Artur Malik, Adam Niedzielin oraz kwartet smyczkowy pod kier. Krzysztofa Szmytke. Bilety: Filmotechnika Pasaż Bielaka Rynek Główny 9 lub rezerwacje internetowe: [email protected] oraz przed koncertem w holu Opery. Cena: 120 zł. (I miejsca), 80 zł (II miejsca), 40 zł (III miejsca).

• Dzień później, również w Operze, o godzinie 19:30: Koncert Galowy "Magia obłoków". Wystąpią: zespół ANAWA, Krystyna Prońko, Hania Rybka z góralami, Anna Treter, Joan