Kazik na Żywo żegna się z widzami

W połowie lutego grupa Kazik na Żywo wyruszyła w pożegnalne tournee po Polsce. Lider zdecydował bowiem, że formacja kończy działalność. Powodem podjęcia tej decyzji jest rozstanie się z kolegami gitarzysty Roberta "Litzy" Friedricha.

Prędzej czy później musiało to nastąpić - poznański muzyk prowadzi bowiem bardzo popularny obecnie zespół Luxtorpeda, koncertuje i nagrywa z Arką Noego, a do tego reaktywował niedawno projekt 2TM2,3, nazywany potocznie Tymoteuszem. Ponieważ Kazik uznał, że bez "Litzy" działalność grupy nie ma sensu - ceniona formacja przechodzi do historii. Jej początki sięgają 1991 roku, kiedy to Kazik Staszewski po nagraniu solowej płyty rapowej ze względu na jej ogromną popularność musiał powołać do życia nowy skład, z którym mógłby wykonywać pochodzące z niej utwory podczas występów.

W ten sposób narodził się zespół Kazik na Żywo, w skład którego weszli: gitarzysta "Burza", basista "Kwiatek" i bębniarz Kuba Jabłoński. Po udanym występie na festiwalu w Sopocie muzycy zaczęli pracować nad autorskim materiałem. Efektem tych działań okazała się płyta "Na żywo, ale w studiu", która zdefiniowała brzmienie Kazika na Żywo. Był to energetyczny metal o pulsującym rytmie i skandowanych wokalach w stylu dokonań amerykańskiej grupy Rage Against The Machine.

Po wymianie perkusisty na Tomasza Goehsa i dołączeniu do zespołu "Litzy" formacja nagrała jeszcze dwie płyty - "Porozumienie ponad podziałami" i "Las Maquinas De La Muerte". Po ich wydaniu po raz pierwszy odszedł od Kazika "Litza".

Z zastępującym go Olafem Deriglasoffem grupa nagrała jeszcze jeden krążek - "Występ" - i zakończyła działalność. Reaktywacja nastąpiła w 2011 roku - oczywiście z udziałem "Litzy". Nie na długo jednak. Całe szczęście Kazik na Żywo zdążył nagrać jeszcze jeden album - bardziej punkowy "Bar La Curva/Plamy na słońcu".