"Każdy ma jakiegoś bzika". Pasję warto pokazać innym. Wieliczka zaprasza miłośników rzeczy niezwykłych

Prawie każdy z nas jako dziecko coś zbierał, ale ty postanowiłaś pójść dalej i stworzyć festiwal, który raz na jakiś czas przyciągnie pasjonatów w jedno miejsce.
Spontaniczny pomysł na zorganizowanie w 2003 r. wystawy w „Domu Ludowym”, poprzedziło pamiętne dla mnie zdanie mojej koleżanki Marii Krzysicy, która namawiając mnie na organizację powiedziała „każdy przecież ma jakiegoś bzika i warto to czasem zaprezentować szerszemu gronu osób”. Patrząc dookoła mnie na moja rodzinę i znajomych, faktycznie miała rację. Marysia robiła wtedy gobeliny haftem krzyżykowym, mój mąż kolekcjonował monety i owady, mój tata miał talent plastyczny i robił własnoręcznie pamiątki z Wieliczki. Ja miałam kolekcję puszek i historyjek z gum Donald.

Po co nam cała ta pasja, przecież większość z nas ma swoją pracę. To nie wystarczy?
Każdy z nas ma swój własny sposób na spędzanie czasu wolnego i odstresowanie. Gdybyśmy tego nie mieli, to nasze życie nie tylko byłoby nudne, ale i czasem trudne do zniesienia. Pracując na co dzień z młodzieżą w gimnazjum a teraz w szkole podstawowej w Węgrzcach Wielkich, chciałyśmy pokazać naszym uczniom, że pasja w życiu jest bardzo ważna, warto jej poświęcać czas i że dla wielu z nas może ona stać się sposobem na życie. Pomyślałyśmy też, że bezpośrednie zaangażowanie młodych ludzi w organizację pozwoli im spotkać ciekawych ludzi, ale i nauczyć się, jak takie imprezy przygotowywać.

Nauka poszła chyba dobrze, bo pierwszy festiwal okazał się sukcesem.
Byłyśmy niezmiernie szczęśliwe, ponieważ nasze zaproszenie przyjął znany krakowski podróżnik, dziś już śp. Władysław Grodecki. Niezwykły człowiek, nasz niezastąpiony przyjaciel, który od tego czasu był z nami na wszystkich kolejnych ośmiu Festiwalach i zawsze nas motywował do działania. Co roku dołączali kolejni pasjonaci, wśród których byli m.in.: kolekcjoner starych paczek papierosów, kolekcjoner misiów.

Po co ci wszyscy pasjonaci spotykają się w jednym miejscu?
Festiwal Ludzi Pozytywnie Zakręconych to niezwykle barwna impreza, na którą uczestnicy przyjeżdżają z różnych stron Polski. Jest jedynym w swoim rodzaju, spotkaniem ludzi z pasją, którego atmosfera jest tak niezwykła, że za każdym razem jest nas więcej. Nasz Festiwal sprzyja nawiązywaniu przyjaźni, ludzie bez względu na wiek i rodzaj posiadanych kolekcji, przyjeżdżają głównie po to, żeby móc razem spędzić czas. Czasem trudno jest kogoś przekonać na pierwszy udział w Festiwalu, ale na kolejny już nie trzeba namawiać. Jest to chyba najlepszy dowód na magię tego spotkania.

Udało się zarazić kogoś pasją podczas festiwalu?
Zdarzyło się też tak, że ktoś kto nas odwiedził, odkrył w sobie talent, rozwinął swoją pasję i dołączył do nas w kolejnej edycji jako uczestnik. Różnorodność kolekcji, pokazy umiejętności, prezentacje, koncerty, to wszystko sprawia, że możliwość zainspirowania i odkrycia w sobie pasji do kolekcjonerstwa, rzemieślnictwa jest o wiele większa niż w innych miejscach. W organizację włączają się także innych nauczycieli z naszej szkoły i młodzież, która pomaga i uczy się jak organizować takie imprezy.

Festiwal ma już 20 lat. Impreza stała się ważnym wydarzeniem kulturalnym.
Tak. Festiwal objęty jest Honorowym Patronatem dwóch bardzo ważnych w naszym mieście instytucji Burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka, Muzeum Żup Krakowskich, dzięki czemu Wieliczka to nie tylko znana kopalni soli, ale i miejsce spotkań wspaniałych ludzi czyli Festiwal Ludzi Pozytywnie Zakręconych. X edycja odbędzie się 4 czerwca 2023 roku. Do współorganizacji wydarzenia zaprosiliśmy wielickie Centrum Kultury i Turystyki, a naszym partnerem zostało Centrum Edukacyjno-Rekreacyjne „Solne Miasto”, w którym odbędzie się tegoroczny Festiwal Ludzi Pozytywnie Zakręconych.

Finlandia członkiem NATO