MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Karmią nas słowem

JGH
fot. Michał Michalik
fot. Michał Michalik
Nowa władza nie jest oryginalna - po raz kolejny z ust polityków usłyszeliśmy, że jednym znajważniejszych zadań musi być walka z głodem wśród dzieci. Oby na deklaracjach się nie skończyło.

Nowa władza nie jest oryginalna - po raz kolejny z ust polityków usłyszeliśmy, że jednym znajważniejszych zadań musi być walka z głodem wśród dzieci. Oby na deklaracjach się nie skończyło.

Każdy doda swój grosik
Polska Akcja Humanitarna, która pod hasłem "Pajacyk" konsekwentnie działa na tym polu, szacuje, iż w Małopolsce darmowy gorący posiłek powinno otrzymywać w szkole co czwarte dziecko. Są jednak rejony, gdzie skala potrzeb jest znacznie większa. Np. w SP w Kłodnem w gm. Limanowa darmowe obiady dostaje połowa wszystkich jej uczniów.

- W tym roku szkolnym Polska Akcja Humanitarna zapewnia obiady 23 naszym uczniom. Kolejnym 28 dzieciom gorący posiłek finansuje ośrodek pomocy społecznej. Niedożywienie to bardzo poważny problem wśród naszych dzieci, często ukryty. Zdarza się, że rodzice nawet mają jakieś dochody, ale na przykład z powodu chorób czy innych dramatów w rodzinie tych pieniędzy na jedzenie brakuje. Nasza szkoła korzysta z pomocy PAH już od czterech lat i zawsze nasze wnioski są realizowane. Wcześniej przez cztery lata mieliśmy wsparcie fundacji SOS Jacka Kuronia. Jestem przekonana, że wiele dzieci bez tego darmowego obiadu byłoby głodnych - podkreśla Danuta Iwańska-Fulara, dyrektor szkoły w Kłodnem.

Obiad od święta
W tym semestrze PAH sfinansuje gorące posiłki dla 256 dzieci w Małopolsce - w pięciu szkołach podstawowych i jednej świetlicy środowiskowej, za kwotę ponad 83 tys. zł. Organizacje pozarządowe wspierają dożywianie dzieci w ok. 8 proc. polskich szkół. Około 55 proc. szkół korzysta ze funduszy gminnych ośrodków pomocy społecznej. Obiady dla głodnych dzieci opłacają też Caritas, parafie, rady dzielnic, prywatni darczyńcy itp. Z budżetu państwa kosztem 10 mln zł finansowany jest rządowy program "Posiłek dla potrzebujących" - na dożywianie dzieci w małopolskich szkołach w pierwszej połowie tego roku przekazano 85 proc. tej kwoty.

A jednak to wszystko mało
Zdaniem PAH, nadal ok. 10 proc. uczniów w Polsce nie je nic w szkole, choć powinno, bo w domu obiad jest od święta. Na przykład w grupie dzieci korzystających ze świetlic szkolnych, w naszym regionie darmowe posiłki dostawało w ub.r. szkolnym ponad 28 tys. dzieci. Kuratorium szacuje, że tylko ta jedna liczba powinna być o kilka tysięcy większa. Rodzice wstydzą się biedy. Wrażliwy nauczyciel dostrzeże, że dziecko jest głodne, przedsiębiorczy dyrektor zdobędzie pieniądze na dokarmianie najbardziej potrzebujących uczniów. Szklankę ciepłego mleka można teraz kupić nawet za środki z funduszy unijnych. W tym wszystkim zbyt wiele zależy od dobrej woli, za mało od polityki państwa.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto