MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Juventa - Garbarnia 2:1 [fotorelacja]

Redakcja
Piłkarze obu zespołów uraczyli w niedzielne popołudnie licznie zgromadzoną publiczność niezłym widowiskiem.

Spotkanie obfitowało w dużą ilość sytuacji podbramkowych, którymi można by obdzielić kilka meczów. Nie zabrakło także dramaturgii i niespodziewanych zwrotów akcji. Potwierdziły się też stare piłkarskie prawdy : że niewykorzystane sytuacje się mszczą, a także -  że piłka nożna jest grą błędów.

Od początku spotkania optyczną przewagę posiadali Brązowi, którzy w pierwszych piętnastu minutach trzykrotnie stworzyli zagrożenie pod bramką gospodarzy. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał Bartosz Praciak już w 2 minucie meczu, ale jego strzał głową był minimalnie niecelny.

W czasie, gdy gra toczyła się pod dyktando Garbarni gospodarze dwukrotnie wyprowadzili w krótkim okresie czasu zabójcze kontrataki. W 27 i 29 minucie zawodnik Juventy Dariusz Anduła został idealnie obsłużony przez kolegów doskonałymi podaniami, które zamienił na bramki. W obu przypadkach przyspała obrona, a konkretnie Łukasz Szewczyk. W drugiej sytuacji nie pomógł nawet wybieg z bramki Marcina Chmury, który próbował uratować sytuację.


fot: Artur Bochenek

I tak, zamiast prowadzić co najmniej 1:0, dostali garbarze "łupnia" w postaci dwóch goli w niespełna w dwie minuty. A należy tutaj dodać, że były to jedyne okazje piłkarzy ze Starachowic w tym czasie gry. Niewykorzystane okazje zemściły się na Garbarni srodze…

W kilka minut po przerwie zawodnik Juventy sfaulował w polu karnym piłkarza Garbarni, a Łukasz Szewczyk pewnie wykorzystał "jedenastkę", częściowo rehabilitując się za utratę bramek przez Brązowych. Od tej pory Garbarnia z wielkim animuszem ruszyła do odrabiania już tylko jednobramkowej straty, prowadząc otwartą grę. Dzięki temu gospodarze również przeprowadzili kilka groźnych kontrataków, ale dwukrotnie na posterunku był Marcin Chmura, a raz wyręczył go słupek.


_fot: Artur Bochenek
_W 70 minucie dość przypadkowo w idealnej sytuacji sam na sam z bramkarzem starachowiczan znalazł się Praciak, ale jego próba technicznego strzału oprócz bramkarza ominęła także bramkę Juventy. To była wyśmienita okazja do wyrównania stanu meczu.

Pięć minut później jeszcze lepszą okazję do zdobycia gola mieli gospodarze, dla których sędzia podyktował rzut karny, jednakże Płusa fatalnie go przestrzelił.
W końcówce meczu falowe ataki Garbarni rozbijali uważni obrońcy gospodarzy i rezultat już nie uległ zmianie.

Piłkarze Garbarni zasłużyli w tym meczu na jeden punkt, ale że piłka nożna grą sprawiedliwą nie jest, za zasługi i wrażenia estetyczne punktów nie ma - liczy się to, co w siatce. Pomimo porażki zespół Brązowych włożył w to spotkanie dużo ambicji i walki, gra piłkarzy z Ludwinowa mogła się ich kibicom podobać. Wyróżnić należy Darka Kuźmę, Mariusza Stokłosę, Tymka Chodźkę, aktywnego Bartka Praciaka, w środku pola harował niezmordowany Paweł Kosowicz, dobry powrót do zespołu odnotował Marcin Pluta. Także bramkarz Marcin Chmura kilka razy popisał się udanymi interwencjami, a stracone bramki nie obciążają go w żadnej mierze.
Po wizycie Brązowych w Starachowicach pozostało dobre wrażenie, teraz trzeba się skoncentrować na sobotnim meczu z Hetmanem Włoszczowa.

Osobiście  żałuję, że nie namówiłem prowadzącego samochód, którym jechaliśmy na mecz, na zmianę trasy wtedy, kiedy czarny kot przebiegł nam drogę. Dołożyć do tego datę (13), niewykorzystane okazje Bartosza Praciaka z 2 i 70 minuty, a teoria o pechu prześladującym nas gotowa…

Juventa Starachowice - Garbarnia Kraków 2:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Anduła (27), 2:0 Anduła (29), 2:1 Szewczyk (51-karny).
Widzów około 1 000.

Garbarnia: Chmura – Małota, Szewczyk (72 Juraszek), Haxhijaj, Schacherer - Kuźma, Kosowicz, Chodźko (71 Przeniosło), Kalemba (46 Pluta) - Praciak, Stokłosa (80 Dobrucki).






emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto