Niedawne obchody 10-lecia istnienia niepaństwowych szkół wyższych były dla związanego z nimi środowiska okazją do dyskusji o poziomie kształcenia. Nastąpiły też zmiany we władzach Stowarzyszenia Rektorów i Założycieli Uczelni Niepaństwowych - rezygnacje złożyli przedstawiciele tych szkół, których funkcjonowanie wywoływało kontrowersje i interwencje MEN.
Ustąpił m. in. Jan Spiechowicz, założyciel oraz były rektor i były kanclerz krakowskiej Profesjonalnej Szkoły Biznesu Szkoły Wyższej, któremu Ministerstwo Edukacji Narodowej zarzucało szereg nieprawidłowości, w tym nieprawne prowadzenie oddziałów zamiejscowych, wydawanie licencjatu w ekspresowym trybie (w 9 miesięcy!), czy transfer czesnego do spółki Wiktor, której był współwłaścicielem. Warto dodać, że PSB SW, która w tym roku nie otrzymała z MEN przedłużenia na działalność, zupełnie się tym faktem nie przejęła: choć wolno jej tylko doprowadzić studentów starszych roczników do licencjatu, przeprowadziła nabór na pierwszy rok studiów.
W 185 uczelniach niepaństwowych studiuje obecnie ponad 400 tys. osób. Nieprawidłowości dotyczą tylko marginalnej liczby placówek, ale rzutują na dobre imię wszystkich. W dyskusji, która towarzyszyła obchodom 10-lecia uczelni niepaństwowych, wyrażano opinię, by eliminować z szeregów te szkoły, które nie przestrzegają prawa, a w swoich poczynaniach kierują się wyłącznie chęcią zysku. W spotkaniu uczestniczył minister edukacji, Edmund Wittbrodt, który nie oszczędził zebranym przykładów niekoniecznie godnych naśladowania.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?