Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak wybrać studia i profesję z przyszłością? W szkołach brakuje indywidualnego doradztwa zawodowego

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
-  Szkoła powinna - najlepiej jak może - wyposażyć młodego człowieka do podjęcia decyzji - podkreśla dr Marian Piekarski
- Szkoła powinna - najlepiej jak może - wyposażyć młodego człowieka do podjęcia decyzji - podkreśla dr Marian Piekarski Andrzej Banaś
Absolwenci klas ósmych powinni opuszczać szkołę, znając swój podstawowy profil zainteresowań i preferencje dotyczące przyszłości zawodowej. Jeśli rodzice ucznia mówią, że ich dziecko po podstawówce idzie do liceum, bo jeszcze nie wie, co chciałoby robić w życiu - to jest to alarmujący sygnał. - Mamy dzisiaj bardzo rzetelne podstawy programowe i wykształcone kadry - przygotowanych do pracy doradców zawodowych - ale te zasoby trochę się marnują. Przede wszystkim potrzebne jest doradztwo indywidualne, a w szkołach tego brakuje - mówi nam dr Marian Piekarski z Centrum Pedagogiki i Psychologii Politechniki Krakowskiej.

W klasach 7 i 8 oraz w szkołach ponadpodstawowych odbywają się zajęcia z doradztwa zawodowego. W podstawówce to minimum 10 godzin w roku, a w liceum ogólnokształcącym i technikum - minimum 10 godzin w całym okresie nauki. Doradztwo zawodowe ma za zadanie m.in. rozwijać umiejętności podejmowania racjonalnych decyzji, aktywnego poszukiwania pracy, uświadomić konsekwencję dokonywanych wyborów oraz wykształcić u uczniów umiejętności radzenia sobie ze zmianami poprzez szybką adaptację i wychodzenie naprzeciw nowym sytuacjom i wyzwaniom zawodowym.

- Nie znam nikogo komu pomogły kiedyś te zajęcia. Sam zamysł jest ciekawy i brzmi jak coś przydatnego dla osób w moim wieku, niestety są one jednak zapychaczami w naszym grafiku. Przez 30 minut nie da się dużo dowiedzieć o wszystkich zawodach, które interesują 21 osób w mojej klasie. Ponadto wyniki testów sprawdzających, do jakiej pracy byśmy się nadawali, są bardzo łatwe do przewidzenia - mówi nam Kinga Bujak, uczennica jednego z krakowskich liceów.

Większość zapytanych przez nas młodych ludzi uważa, że te zajęcia nie mają żadnego sensu. - Ostatnio uczyliśmy się pisać CV, nie dowiedziałem się niczego, czego nie mógłbym znaleźć w Internecie. Te zajęcia tylko zajmują czas - kwitował Michał Krypel, uczeń jednej ze szkół podstawowych w Krakowie.

Doradcą zawodowym może być osoba, która ukończyła odpowiednie studia i ma przygotowanie pedagogiczne. Często zostają nimi psycholodzy, pedagodzy szkolni i nauczyciele różnych przedmiotów, którzy dodatkowo zrobili studia podyplomowe z tego zakresu.

- Nasi uczniowie, mają możliwość umówienia się z doradcą na indywidualną konsultację. A w ciągu czterech lat obowiązkowo realizowanych jest 10 godzin zajęć. Zajęcia te trwają po około 30 minut. Najczęściej zapraszamy doradcę na godziny wychowawcze oraz zastępstwa. Zainteresowanie tymi zajęciami wśród uczniów jest raczej małe - mówi nam Edyta Majcherczyk, wicedyrektor XXI LO w Krakowie.

Dokładnie 10 lat temu media grzmiały - w oparciu o obszerny raport fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju - że system doradztwa zawodowego w Polsce to fikcja i w efekcie uczniowie dokonują złych wyborów edukacyjnych. Raport mówił o braku powszechnego dostępu do zajęć tego typu, a także o niskiej jakości i częstotliwości zajęć - jeżeli już są one przeprowadzane. Wytykano w nim, że "o niskiej efektywności doradztwa zawodowego świadczy także spadek zainteresowania szkolnictwem zawodowym". Autorka raportu wskazywała wtedy, że w Polsce - w odróżnieniu od wielu innych krajów - na żadnym etapie edukacji nie kładzie się nacisku na zainteresowanie uczniów kwestią ich przyszłości zawodowej czy na prowadzenie szkolnego doradztwa zawodowego.

- Od 2013 roku, przez te 10 lat, zrobiliśmy duży krok do przodu. Mamy teraz opracowane bardzo rzetelne podstawy programowe, przygotowane dla szkół na każdym etapie edukacji. Bardzo pomogły w tym realizowane w ostatnich latach unijne programy. Została stworzona dla szkół podstawa wewnątrzszkolnego systemu doradztwa zawodowego (WSDZ), który powinien obejmować całokształt działań danej szkoły, by przygotować ucznia do wyboru dalszego kierunku kształcenia, a także przemyślanego wyboru przyszłego zawodu. I sporo szkół przygotowuje takie programy. Jeśli dziś porównujemy się z innymi krajami, to nie mamy się czego wstydzić. Mamy dobre narzędzia (kilkanaście takich narzędzi jest dostępnych dla nauczycieli na stronie internetowej Ośrodka Rozwoju Edukacji) i wykształcone kadry - wymienia dr Marian Piekarski z Centrum Pedagogiki i Psychologii Politechniki Krakowskiej, gdzie kształcą się przyszli doradcy zawodowi, pracujący zarówno w edukacji, jak i w agencjach doradztwa czy działach kadr przedsiębiorstw.

Jednak całkiem różowo nie jest. Jak mówi nam dr Piekarski, te posiadane już dziś zasoby - marnują się. W Polsce są przygotowani doradcy, którzy mogliby w szkołach pomagać uczniom w wyborze najlepszych dla nich studiów oraz kariery zawodowej, ale doradztwa w szkole jest za mało oraz "zabija" je odbębnianie obowiązkowych 10 godzin grupowo.

- Naszym celem powinno być to, żeby absolwent ósmej klasy wyszedł z niej z podstawowym profilem zawodowym, rozeznaniem w swoich zainteresowaniach i zdolnościach. Ale jeśli w szkole mamy dziesięć godzin doradztwa, to przekłada się to zaledwie na pięć czy sześć lekcji i jedno wyjście do jakiejś firmy - wskazuje dr Marian Piekarski. Fachowiec podkreśla: - Dojrzeliśmy do tego, żeby jasno powiedzieć, że jest potrzebne doradztwo indywidualne, a nie grupowe. I młodzi są zainteresowani indywidualnymi spotkaniami z doradcą. Ale to się łączy z kosztami, a przez ostatnie 10 lat w kwestii funduszy wiele się nie zmieniło, nadal jest to bolączka doradztwa zawodowego. Na opłacenie doradztwa w szkołach jest za mało pieniędzy, dlatego też tego doradztwa dla uczniów jest za mało.

Specjalista zwraca też uwagę, że wielu nauczycieli nie uświadamia sobie, że na każdym przedmiocie są elementy przygotowania do wejścia na rynek pracy. Na polskim uczy się m.in. odpowiedniego wypowiadania się czy pisania dokumentów, a na WF-ie dba o zdrowie fizyczne i sprawność, a to wszystko ma znaczenie np. dla wybierających modne ostatnio szkoły mundurowe czy myślących o zawodzie pilota. Warto tę świadomość podnosić.

Dlaczego doradztwo w szkole jest tak ważne? Jak tłumaczą specjaliści, po pierwsze zwiększa się trafność wyborów szkoły oraz drogi zawodowej młodego człowieka. Daje to zarazem komfort rodzicom uczniów - nie muszą się obawiać, że dziecko będzie przeżywać rozczarowanie z powodu źle wybranej szkoły czy kierunku studiów. Jeśli młodzi ludzie z udziałem doradcy przejdą refleksję na temat przyszłej kariery, w szkołach ponadpodstawowych i uczelniach pojawią się ludzie, którzy wiedzą, czego chcą, a nie przypadkowi. Wtedy też lepiej pracuje się nauczycielom. A na koniec - w regionie pojawia się pracownik bardziej świadomy swoich zadań zawodowych.

Doradca zawodowy powinien mieć aktualną wiedzę z rynku edukacji, jak też zapotrzebowaniu na określone profesje.

- Jeśli chodzi o zawody przyszłości, to jest teraz trend dotyczący branży informatycznych, nowych technologii, ale mamy też sygnały z rynku pracy, że potrzeba bardziej klasycznych zawodów - jak np. zawody średniego szczebla technicznego. Nie jestem zwolennikiem wskazywania uczniom trendów. Trzeba uczniowi pokazać jego zasoby. Podstawą jest, żeby poznał siebie, swoje zainteresowania, predyspozycje, pobudził swoją wyobraźnię, może podjął wolontariat czy jakąś pracę na próbę i ostatecznie miał jakieś wyobrażenie o sobie. Szkoła powinna - najlepiej jak może - wyposażyć młodego człowieka do podjęcia decyzji - podkreśla dr Marian Piekarski.

Współpraca (KB)

Zmiany w polskich szkołach - to musisz wiedzieć!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jak wybrać studia i profesję z przyszłością? W szkołach brakuje indywidualnego doradztwa zawodowego - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto