IV liga. W meczu na szczycie Cracovia II lepsza od Wiślan Jaśkowice

Trener Cracovii Michał Probierz na każdym kroku powtarza, że chce, aby rezerwa awansowała do III ligi. Dlatego na ten mecz desygnował 5 zawodników z I drużyny. U gości nie bronił etatowy bramkarz Marcin Cabaj, z racji niezręcznej sytuacji (jest w sztabie szkoleniowym rezerwy oraz juniorów „Pasów”). Zastąpił go Sebastian Ropek.

Pierwszą bramkową sytuację wypracowali sobie krakowianie – Sebastian Strózik strzelił głową niecelnie. W rewanżu uderzenie Bartosza Czarneckiego padło łupem Adama Wilka. Z kolei Michał Morawski uderzył obok słupka po zamieszaniu, jakie powstało po rzucie rożnym. W 40 min błysnął ten, który nie miał okazji zagrać w Białymstoku z Jagiellonią dzień wcześniej, gdyż siedział na ławce rezerwowych – Filip Piszczek. Po podaniu z lewej strony uderzył obok bramkarza gości. Bardzo szubko chciał wyrównać Mateusz Bienias, ale uderzył bardzo niecelnie.

10 min po przerwie sytuacja lidera stała się komfortowa po tym jak Mateusz Jarzynka po centrze z rzutu rożnego zdobył drugą bramkę po strzale głową. Goście złapali bramkowy kontakt gdy celnie sprzed pola karnego uderzył lewą nogą Mateusz Lampart i piłka wpadła do bramki tuż przy słupku. Tuż przed końcem wynik mógł podwyższyć Radosław Kruppa, ale świetnie zachował się w tej sytuacji Ropek, który wybił piłkę nad poprzeczkę. Goście kończyli mecz w „10” po tym, jak z boiska „spadł” Michał Morawski za faul na Stróziku i znacznie ograniczyli sobie szansę na doprowadzenie do remisu. Nie stworzyli już bramkowej sytuacji.

Sportowy24.pl w Małopolsce