Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IO 2022. Dzięki referendum w sprawie Igrzysk Kraków nie musi płacić na fanaberie członków MKOl

Karolina Gawlik
Norweski rząd nie udzielił gwarancji finansowych na organizację zimowych igrzysk w 2022 roku w Oslo. Duży wpływ na tę decyzję mogła mieć lista żądań przedstawicieli Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Na 7 tys. stron tego dokumentu jest m.in. lista zachcianek delegatów komitetu, jak np. ciągły dostęp do alkoholu, karty telefoniczne z norweskim numerem czy samochody z szoferem. Oczywiście, wszystko na koszt miasta-organizatora.

Do dokumentu dotarła norweska gazeta "Verdens Gang". Jej dziennikarze sugerują, że igrzyska zimowe 2022 miały być bardziej imprezą dla delegatów komitetu, niż prawdziwym świętem sportu. Trudno się Norwegom dziwić: wśród wymagań zawartych w księdze była np. wizyta u króla jeszcze przed ceremonią otwarcia. Co więcej, monarcha na swój koszt miał poczęstować przedstawicieli MKOl alkoholowymi koktajlami. To zbulwersowało opinię publiczną, a nawet władze Oslo, które popierały i prowadziły starania o igrzyska.

- Nie jest prawdą, że w Norwegii można samemu się wprosić do zamku. To Jego Wysokość musiałby zaprosić MKOl. Zdaję sobie sprawę, że wiele z tych punktów może wydawać się dziwnymi - przyznał burmistrz Oslo, Stian Berger Rosland.

MKOl żądał też pełnej kontroli nad wszystkimi powierzchniami reklamowymi na terenie Oslo, specjalnych pasów ruchu na ulicach dla swoich przedstawicieli, ustawienia sygnalizacji tak, by pierwszeństwo miały auta obsługujące zawody i osobnego przejścia na lotnisku. Komitet chciał też, by władze miasta zaleciły mieszkańcom urlop lub wyjazd na czas igrzysk.

O ile wymienione wymagania są powiązane z organizacją wydarzenia sportowego, to kolejne żądania okazały się osobistymi zachciankami członków MKOl.

Hotel dla nich musi być tak dobrany, aby były w nim sklepy. Oczywiście, nie mogą one konkurować ze sponsorami imprezy. W salach konferencyjnych koniecznie bar bez limitów i temperatura 20 stopni. Gdy już członkowie komitetu zostaną przewiezieni przez szoferów pod miejsca rozgrywek, muszą mieć ciągły dostęp do alkoholu i ciepłych posiłków. Delegaci są jednak łaskawi: na co dzień wystarczy im wino i piwo. Więcej rodzajów alkoholi należy dostarczyć tylko na ceremonię otwarcia i zakończenia igrzysk.

Co na to zwolennicy organizowania igrzysk w Krakowie? - Nie będziemy komentować dokumentu, którego nie otrzymaliśmy - mówi Filip Szatanik, z biura informacji Urzędu Miasta. - Ale to żadna nowość, że takie organizacje jak MKOl czy UEFA mają listę wymagań.

Przewodniczący klubu PO w radzie miasta krytykuje postawę MKOl, ale nie chce przyznać, że kandydowanie Krakowa było złym pomysłem. - Decyzja w referendum zamknęła dyskusję na temat igrzysk - mówi Grzegorz Stawowy. - W 2012 r. przegłosowaliśmy uchwałę o kandydowaniu, ale wtedy nie mieliśmy takiej wiedzy, jak dziś - broni się.

Prof. Marek Kozak z Uniwersytetu Waszawskiego, ekspert z zakresu rozwoju regionalnego, przypomina, że w igrzyskach chodzi głównie o zysk dla MKOl. - Kraków jest zbyt cennym miastem dla Polski i całej Europy, żeby ponosić takie bezsensowne koszty. Zwłaszcza, że niektóre wymagania są po prostu obraźliwe - zaznacza. - Całe szczęście, że ludzie wreszcie zaczęli się temu sprzeciwiać.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto