Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II kolejka Firmowej Ligi za nami [zdjęcia]

FirmowaLiga
FirmowaLiga
Za nami II kolejka Firmowej Ligi, w której nie brakowało emocji oraz niespodzianek, jak chociażby wygrana Visiona Polska ze Starcom.pl.

Wystartowały rozgrywki piłkarskie w Firmowej Lidze w Krakowie [zdjęcia]


ROCH - Krakowski Park Technologiczny 5:1
Mazgaj 22, 30, Nawrocki 25, 37, Majerowski 34 - Pietraszak 8

Przez pierwsze minuty spotkania obie ekipy badały wzajemnie swoje umiejętności i możliwości. W pierwszej odsłonie drużyna KPT całkowicie przejęła inicjatywę. Bardzo aktywny wczorajszego wieczora Pietraszak otworzył wynik spotkania w ósmej minucie. Gol zdobyty tak szybko uspokoił grę obu zespołów i pierwsza połowa pomimo wielu sytuacji strzeleckich zakończyła się rezultatem korzystnym dla "technologów". Od początku drugiej części gry widać było większą ochotę do gry graczy ROCHa. Natomiast u KPT zauważyć można było spadek formy. Szybki i dobry technicznie Nawrocki "wziął grę na siebie" i kilkoma zagraniami udowodnił, że jest liderem zespołu. Pierwsza bramka padła po jego podaniu, a akcję wykończył Mazgaj w 22. minucie. Wyrównująca bramka dodała ROCHowi skrzydeł. Na drugiego gola nie trzeba było długo czekać, bo wcześniej wspomniany Nawrocki wpisał się na listę strzelców.

Liczne błędy w obronie KPT przynosiły sporo strat. W 30. minucie na 3:1 podwyższył strzelec pierwszego gola, który już wcześniej mógł kilkukrotnie zaskoczyć golkipera zespołu w białych koszulkach. Zawodnicy KPT widząc, że trzeba pójść na całość odkryli się, co skrzętnie wykorzystał ROCH. W 34. minucie z prawej strony Nawrocki przejął piłkę i dograł do niepilnowanego Majerowskiego, który dał swojej drużynie czwarte trafienie. A trzy minuty przed końcem pojedynku dwóch najlepszych zawodników tego spotkania, Nawrocki i Mazgaj, zamknęło wynik. Tyle, że tym razem Mazgaj wykłada futbolówkę. Nawrocki, który nie zwykł się mylić strzela na 5:1. ROCH po bardzo słabej pierwszej połowie pokazał charakter i mimo, że przegrał pierwszą odsłonę zdołał się podnieść i wygrać ten mecz. Natomiast w drużynie KPT zabrakło konsekwencji i w końcówce chyba siły, czym spowodowane było wiele nieporozumień w obronie.

STARCOMP.PL - VISIONA.PL 2:5
Fabiański 3, Kądziołka 40 - Stawowiak 17, 32, 33, Spiechowicz 30, 38

Visiona po ostatniej wysokiej porażce chciała udowodnić, że trzeba się liczyć z tą drużyną. Jednak nie było łatwo, bo już w 3 minucie wynik otworzył strzałem z daleka Fabiański i Stracomp.pl objął prowadzenie. Jest to jego czwarte trafienie w rozgrywkach. Obie ekipy chciały jak najprędzej strzelić kolejną bramkę. Było blisko, bo najpierw Malada w idealnej sytuacji strzela w bramkarza, a za chwilę Jabłoński z Visiony nie zdołał wykończyć ostatniego podania. "Czerwoni" wyraźnie wyciągnęli wnioski po zeszłotygodniowej porażce i pokazali, że potrafią grać agresywnie i z zaangażowaniem. Poukładane szyki obronne i dobra gra z przodu dały w końcu efekt. W 17. minucie na 1:1 strzela Stawowiak, który dostał podanie od swojego bramkarza i skutecznie je wykończył, kładąc najpierw Gajoszka. Od tej pory rządzili tylko i wyłącznie gracze Visiony. W drugich 20 minutach nic się nie zmieniało. Może tylko to, że obie ekipy marnowały multum wybornych okazji, sam tylko Piotr Osip ze Starcomp.pl mógł rozstrzygnąć losy meczu na korzyść "komputerowców". W przypadku Starcompu te niewykorzystane okazje się zemściły, bo najlepszy w zespole Visiony Stawowiak wykorzystał je bez litości. Jak nie strzelając, to asystując, podając kolegom do pustej bramki. Wysiłki "zielonych" nie przynosiły bramek, bo albo zbyt silnie i niecelnie bombardowano bramkę Tałacha, albo brakowało dokładności. Visiona zasłużenie odnosi pierwsze zwycięstwo w lidze, zmazując plamę z przed tygodnia. Starcomp natomiast musi się wziąć ostro do pracy.

KTM - DTW Galacticos 2:5
Łuszcz 8, 30 - samobójcza 2, Łabuś 4, Skotnicki 5,11, Solarz 34.

Zespół KTM mógł z pewnością przed meczem obawiać się zespołu w żółtych strojach, który w zeszłej kolejce pokonał Visionę aż 12:0. Jednak od pierwszych minut nie było widać respektu dla DTW. KTM grało swój futbol. Niestety Galacticos szybko sprowadzili "motocyklistów" na ziemię. W 2. minucie w lekkim zamieszaniu padła bramka samobójcza. Idąc za ciosem, "żółci" podwyższyli wynik za sprawą Łabusia, którego obsłużył Wojtaszek, dogrywając idealną piłkę z rzutu rożnego na głowę. 2:0 dla DTW. Za dosłownie niecałą minutę trzecie trafienie dokłada Sktonicki i Galacticos mogą już prowadzić spokojną grę. Szybko strzelone trzy bramki uśpiły obrońców DTW. Przed polem karnym zbyt lekko do kolegi zagrywa Łabuś, piłkę przejmuje Łuszcz i w 8. minucie mamy wynik 3:1. Błyskawicznie odpowiada DTW, a dokładnie Skotnicki, który w 11. minucie popisał się "bombą", przy której Stankiewicz był bez szans. Wynik 4:1 utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron widać było lekkie rozluźnienie u Galacticos, co często mogło się skończyć bardzo źle. KTM ambitnie grało do końca nie patrząc na tablicę wyników co przyniosło efekt w postaci drugiego gola. Autorem bramki ponownie był Łuszcz, który wcześniej przejął piłkę w środku pola. Wynik 4:2 nie satysfakcjonował graczy DTW i szybko odpowiedzieli na ataki KTM najpierw stemplując słupek Stankiewicza, a kolejnym razem pokonując golkipera gospodarzy. W 34. minucie na listę strzelców wpisał się Solarz. Patrząc przez pryzmat całego meczu to jednak DTW miało więcej do powiedzenia i wykorzystało to, co było do strzelenia. Jednak bardzo dobrze można także ocenić KTM, które momentami mogło zadowolić swoją grą oko kibica. Jeszcze kilka spotkań w FirmowejLidze i sukces murowany.

VELTO SA - DEUTSCHE BANK 4:1
Niemiec 1, Wszołek 16, Suder 19, Piechota 22 - Gręda 2

Spotkaniem kończącym drugą kolejkę w Firmowej Lidze był mecz Velto i Deutsche. Wynik może mylić kibica, bo spotkanie było bardzo wyrównane i to częściej "bankowcy" prowadzili grę. Już w pierwszej minucie prowadzenie "komputerowcom" dał Niemiec, oddając silny strzał, na straconą bramkę szybko odpowiedział Deutsche Bank za sprawą walecznego tego wieczora Grędy, który doprowadził do wyniku 1:1 już w drugiej minucie. I to było wszystko ze strony "niebieskich", jeśli chodzi o zdobycze bramkowe. Nie zmienia to jednak faktu, że Velto mogło czuć się cały czas zagrożone, bo kontry i składne akcje gości mogły zmienić wynik na tablicy. W pierwszej połowie, kiedy były jeszcze siły, oba zespoły grały z zaangażowaniem, ale gdy już w drugiej odsłonie mocy brakowało to trzeba było się trochę odsłonić. W tym spotkaniu dużą rolę odegrała liczniejsza ławka rezerwowych Velto, dzięki niej goście mogli nękać obronę bankowców wypoczętymi zawodnikami. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bowiem pod koniec pierwszej połowy kryzys dopadł DB PBC, dzięki czemu Velto w krótkim odstępie czasu zdobyło trzy bramki, których autorami byli Wszołek w 16. minucie, Suder w 19. minucie i Piechota, który ustalił wynik meczu w 22. minucie. Przy takim wyniku Velto prowadziło grę, starając się dłużej utrzymywać przy piłce, mimo tego Deutsche do końca walczyło o korzystny rezultat i gdyby nie brak dokładnego wykończenia, to kto wie, czy ten mecz nie skończyłby się inaczej. Jednak to Velto cieszy się z trzech punktów i drugiego zwycięstwa w rozgrywkach.

Kliknij w zdjęcie i zobacz fotogalerię z krakowskich wydarzeń
Krzysztof Nęcka wygrał konkurs na film o Podgórzu!Moda na ulicach Krakowa! Zobacz zdjęcia
Krakowski Bieg Kelnerów. Kto wygrał? Sprawdź!
Tak wygląda nowy Dworzec Główny! Zdjęcia
Dodaj artykuł Dodaj zdjęcia
Dodaj imprezę
Bloguj z MM
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto