Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia pewnego człowieka [część I]

adamek
adamek
Jacek K. został skazany prawomocnym wyrokiem za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu. Kara główna - dwa lata pozbawienia wolności. Chcąc uniknąć doprowadzenia przez policję, o godz.8.00 w wyznaczonym terminie, dobrowolnie stawił się w Areszcie Śledczym przy ulicy Montelupich w Krakowie.

Trzaśnięcie bramy uświadomiło mu, że odwrotu już nie ma. Za murem zostawił rodzinę, kolegów i pracę. Właśnie zaczyna nowy etap w życiu.

Etap pierwszy - na bramie.
Po okazaniu skierowania do "sanatorium" został dokładnie zrewidowany, sprawdzony wykrywaczem metali oraz zapytany czy posiada telefon komórkowy i niebezpieczne przedmioty. Po chwili, mijając kilka bramek, został poprowadzony przez dyżurnego funkcjonariusza do głównego budynku.

Etap drugi - izba przyjęć. Pomieszczenie izby przyjęć to pokój o wymiarach 6mx3m z zabudowanym kącikiem sanitarnym. Ławki dla oczekujących, zakratowane okno, przysłonięte matową pleksą - nic nie widać. W ścianach okienka, a w pomieszczeniu obowiązuje zakaz palenia tytoniu. Czujne oko kamery śledzi poczynania osadzonych.

Kilkanaście osób, oczekujących na przyjęcie nerwowo chodzi po pomieszczeniu. Stres. Co kilka minut otwiera się jedno z okienek i ktoś jest wzywany. Około godziny 10.30 Jacek zostaje wywołany, odpowiada na zadawane pytania, a strażnik wykonuje zdjęcia z numerem na potrzeby ewidencji. To już wszystko - słyszy.
Teraz drugie okienko. Tam musi zdeponować pieniądze, dokumenty, karty płatnicze.

Etap trzeci. Godzina 11.30. Strażnik prowadzi Jacka do magazynu (jako skazany musi pozostawić tu swoje ubranie). Zostaje przebrany w tak zwane ubranie skarbowe, pozostawić może jedynie bieliznę i buty.

Koniec części pierwszej, niebawem kolejna.






od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto