Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groty Kryształowe w wielickiej kopalni mogą się zawalić. Miliony złotych na ratunek

Piotr Rąpalski
Kryształy halitu w Grotach Kryształowych
Kryształy halitu w Grotach Kryształowych fot. Rocker1984, Wikipedia, CC BY-SA 3.0
Cennemu zabytkowi w kopalni soli, pokładom dużych kryształów halitu, może grozić zawalenie. Znalazły się jednak pieniądze na jego ochronę.

Kopalnia soli w Wieliczce dostanie 6 mln zł na ratowanie przed zawaleniem górniczych komór Baum. To zagroziłoby istnieniu niezwykle cennego, podziemnego rezerwatu Groty Kryształowe. Występują w nim unikatowe zbiorowiska dużych kryształów halitu.

Do otrzymanej z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) kwoty kopalnia dołoży jeszcze 2,2 mln zł z własnej kasy. Prace mają potrwać do czerwca 2018 roku. Zadanie polega na renowacji wyrobisk w rejonie Grot Kryształowych. Chodzi o wyeliminowanie deformacji na powierzchni terenu nad dawnymi wyrobiskami górniczymi, a także o ochronę zasobów wód powierzchniowych i podziemnych nad komorami Baum, które mogłyby zalać wolne przestrzenie.Trzeba zabezpieczyć pięć wyrobisk o łącznej powierzchni 6220 mkw. przez utworzenie specjalnych obudów ścian.

Ekspertyzy wykazały, że stan techniczny komór Baum mocno się pogorszył. A ich wykonanie prawie 200 lat temu spowodowało wyraźne podcięcie Grot Kryształowych od dołu. Jeśli komory się zawalą, runą też cenne pokłady kryształów.- Gdyby wyeksploatowane podziemne przestrzenie pozostawić bez zabezpieczenia, z czasem za sprawą naturalnych procesów uległyby zaciśnięciu. Zjawisko to oczywiście dotyczy również rezerwatu Groty Kryształowe - mówi Kajetan d’Obyrn, prezes spółki Kopalnia Soli „Wieliczka” (1 lutego żegna się on ze stanowiskiem, które piastuje od 2009 roku).

Groty Kryształowe to cenna część istniejącej od XIII wieku kopalni, która w 1978 roku została wpisana przez UNESCO na pierwszą Listę Światowego Dziedzictwa. A groty w 2000 roku uznano za ścisły rezerwat przyrody. Znajdują się na głębokości 70-114 metrów.

Koszty prac są jednak dość wysokie. - W specyficznych warunkach zabytkowej kopalni wszelkie roboty górnicze wymagają precyzji, uwagi, starannego planowania, są czasochłonne. Bardzo skomplikowany jest dostęp do tego rejonu kopalni, a co za tym idzie, transport materiałów niezbędnych do wykonania prac zabezpieczających jest utrudniony - tłumaczy Kajetan d’Obyrn.To nie pierwszy raz, kiedy NFOŚiGW spieszy na ratunek kopalni. Pomoc ta została zapoczątkowana w dramatycznych okolicznościach już w roku 1992, kiedy wyciek zasolonych wód zagroził nie tylko zabytkowym żupom, ale także samemu miastu Wieliczka. Dzięki dotacjom udało się jednak usunąć skutki katastrofy, a później wykonać wiele innych prac zabezpieczających w kopalni. Łącznie fundusz przekazał na to od 1992 roku, wraz z obecną dotacją, ponad 174 mln zł.

Dzięki temu zabytkowa kopalnia w Wieliczce ciągle może funkcjonować jako muzeum. W 2015 roku odwiedziło ją prawie 1,4 mln turystów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto